· 

Wystarczy dostrzec #2

Skaza obudził się tego dnia w wyjątkowo dobrym humorze. Rad był, że świąteczna przerwa i Festiwal pozwoliły mu zapomnieć o codzienności i odpocząć od tych samych codziennych obowiązków. Bynajmniej nie dlatego, że był leniem i pasożytem - tego Skazie nie można było zarzucić. Znużenie i rezygnacja wystąpiły u niego raczej z powodu jednego z kryzysów, jakie to każdy wilk musi przetrawić w ciągu swej ziemskiej egzystencji. Dały o sobie znać wraz z początkiem jesieni i nie ustępowały aż do Festiwalu. Ten jednak, jak wiadomo, roztacza aurę tak ckliwą i jednocześnie radosną, że nawet Skaza dał się ponieść nieopisanej magii.

 

Przeciągnął się jeszcze raz na swoim legowisku w Jaskini Błękitnych Ogników, której to po wyprowadzce Red już z nikim nie musiał dzielić i uznał, że swój pozytywny nastrój wykorzysta dziś w środowisku innych członków watahy, nie jak zwykle w samotności. Szybko pożałował swojej decyzji. Śnieg i mróz gasiły w nim płomyk entuzjazmu i będąc już blisko decyzji o powrocie do środka, basior postawił łapę w białym puchu. Parsknął stanowczo jakby zezłoszczony na siebie, uznając, że przecież nie będzie skończonym mięczakiem, który wystraszył się pogody. Sam nie wierzył temu, co niemal uczynił. Przecież nigdy się nie poddaje.  

 

W oddali usłyszał chichot i odgłosy zabawy. To wadery dokazujące między zaspami burzyły zmrożony i martwy krajobraz. Skaza wyprostował się dumnie i zaczął skradać się ku nim. Głównym źródłem hałasu okazała się Nora. Były tam też Ciri, Lavinia, której jeszcze nie zdążył poznać i Shira, czająca się gdzieś na uboczu. Zmrużył żółte ślepia i uśmiechnął pod nosem. W pewnym momencie nowa wstała i zaczęła zmierzać ku wstydliwej Szhirze. Skaza dostrzegł w tym świetną okazję do poznania łaciatej panny i szybko podążył jej śladem. Szedł cicho i szybko, a gdy udało mu się ją wyprzedzić i był dostatecznie blisko zwolnił i jak gdyby nigdy nic przeszedł jej drogę, niczym przysłowiowy czarny kotek. Wadera lekko drgnęła.

 

- Nie mieliśmy chyba jeszcze okazji się poznać. Jestem Skaza.

 

C.D.N.

 

>Laviniu?<