Posts tagged with "Tarou"



Kwiecień 2021 · 29.04.2021
W końcu nastała wiosna. Długo wyczekiwana przez czarnego basiora pora roku. Tarou cieszył się z jej nadejścia, ponieważ właśnie wtedy świat zdawał mu się najpiękniejszym. Każde stworzenie czy roślina powoli budziły się do życia wraz z jej nadejściem. Wędrując poprzez tereny watahy zorientował się on, że w jego życiu zaszła zmiana. W końcu odnalazł miejsce, które mógł nazwać domem, choć nigdy się tego nie spodziewał. Niejednokrotnie podczas swojej samotnej...
Grudzień 2020 · 29.12.2020
Mimo swojej rany na oku Tarou został dopuszczony do brania udziału w walce. Cieszył się, ponieważ gdyby musiał zostać, nie byłby z tego zadowolony. Wtedy poczucie beznadziejni dobiło by go. Zaszedł tak daleko... Oni zaszli tak daleko... To wszystko nie może się skończyć katastrofą. Nie może... Basior uważnie słuchał poleceń, które wydawał w tym momencie Arelion. Jego słowa pobudzały w czarnym samcu determinację. Polecono mu atakować z odziałem lewą stronę. Podczas...
Grudzień 2020 · 06.12.2020
Tarou był przerażony, oczywiście starał się tego nie okazywać, lecz coraz gorzej mu to z jednej strony szło. Nie spodziewał się, że przeciwnik okaże się tak silny. Ten cały czas jaki spędził w watasze pomógł mu odkryć, że tak naprawdę nie jest zimnym draniem, a wilkiem, który miewał małe problemy z okazywaniem uczuć. Dowiedziawszy się choć trochę z jakim wrogiem mają do czynienia, poczuł się nieco lepiej. W pewnym momencie Arelion, który dowodził odziałem, do...
Listopad 2020 · 12.11.2020
Tarou spoglądał na wszystkich zebranych, wszystkich, którzy ostatnimi czasy stali się jego nową najbliższą rodziną. Może i już od dłuższego czasu należał do watahy, ale często miewał wątpliwości, każdy je przecież ma. Samiec westchnął. Czeka go próba. Próba, która może kosztować go życie, ale przecież jest na to gotowy. Obiecał sobie, że będzie bronił domu, aż po ostatnią kroplę krwii z jego wilczego ciała. Został przydzielony do oddziału wsparcia jako...
Październik 2020 · 21.10.2020
Spoglądałem na basiora uważnie. Ten jednak unikał mego wzroku. Wstałem i zwróciłem się w przeciwnym do niego kierunku. - Jasne, ruszajmy. - odparłem. Lucas wstał i podbiegł truchtem do mnie. Szliśmy razem przez tereny watahy. Lucas zdawał się unikać mego wzroku jak ognia, co mocno mnie zaskoczyło. Zacząłem się zastanawiać, czy jest coś ze mną nie tak. Może czuje się niekomfortowo w moim towarzystwie lub gdy na niego patrzę? Postanowiłem jednak póki co nie pytać go o...
Styczeń 2020 · 02.01.2020
Tarou szedł po terenach Watahy i rozglądał się wokoło. Piękny widok spadających z drzew liści zachwycał jego czerwone ślepia. Chwilę tą jednak przerwał odgłos dochodzący z wnętrza wilka. Tak, był głodny. Musiał coś upolować. Ruszył w kierunku terenów łowieckich. Gdy dograł na miejsce odrazu zaczął szukać jakiejkolwiek ofiary, która mogłaby zaspokoić jego głód. Puszcza Życzeń zawsze wydawała się Tarou niezwykła. Jak każde tutejsze miejsce. Wilk nie...
Październik 2019 · 11.11.2019
Spojrzałem na Flarisa. Czułem, że coś knuje. To było po nim widać. - Może zakończymy ten cały cyrk i oddasz mi Egidę Żywiołów po dobroci?- spytał. Zaśmiałem się po czym spojrzałem na niego. - Dobry żart. Nie mam zamiaru ci jej oddawać. - warknąłem. Attys zeskoczył z mojego grzbietu i spoglądał wrogim spojrzeniem na upadłego boga. - Słuchaj szczeniaku. Zaczynam tracić cierpliwość. - Zdania nie zmienię. - warknąłem. Flaris zacisnął kły. - Oj gorzko tego...
Październik 2019 · 11.11.2019
Szliśmy z Attysem już dosyć długo. Nasza misja trwa już kilka dni. Zatrzymujemy się na zregenerowanie sił w nocy, czasem się też trochę prześpię, ale wiem, że ważnym zadaniem jest zdobycie wszystkich kryształów w jak najszybszym czasie, dlatego mało spałem. Mój organizm dawał radę, w końcu jestem przystosowany do trudnych warunków pracy. Czułem się bardzo powiązany z Attysem co mnie mile zaskoczyło. Nie myślałem, że uda mi się z nim aż tak bardzo zaprzyjaźnić....
Październik 2019 · 11.11.2019
Wędrowaliśmy dalej. Teraz naszym celem była świątynia wody. Attys spokojnie spał na moim grzbiecie. Wcześniej wskazał kierunek w którym mam iść, więc póki co mam nadzieję, że nie zabłądzę. Trochę później Attys obudził się i znów mnie nawigował. W taki sposób dotarliśmy do Doliny wody. Było tam niesamowicie. Wydawała się ona taka spokojna i dodatkowo ten szum wody działał uspokajająco. Nie nacieszyłem się jednak zbyt długo tym spokojem, gdyż przede mną...
Październik 2019 · 11.11.2019
Szliśmy już od dłuższego czasu. Sam już nie wiem jak długo. Czas miło płynął mi w towarzystwie Attysa. Mimo iż smok nie porozumiewał się ze mną bezpośrednio słowami, to czułem się tak, jakbym serio z nim rozmawiał. - Nie umiesz latać, co młody?- spytałem. - Raaaarrr – odparł smoczek, a ja zaśmiałem się. - Kiedyś się nauczysz. Dużo cię jeszcze czeka. Jesteś młody. Poczekaj, jak dorośniesz. - Rrrraaaaarrr. – smoczek nagle pociągnął moje ucho. Spojrzałem na...

Show more