Zamarłam. Nie umiałam wykrztusić z siebie nawet słowa, ale wiedziałam co odpowiedzieć. Wiedziałam wtedy, co czuje i dlaczego to czuje. Tylko jak to ująć w słowa...
- J... Ja... - Zająkałam się. - Chcesz, żebym ja...?
- Tak Red... Chcę, abyś została moją dziewczyną. - Romanie wyrzekła to bez najmniejszego zawahania się. Była pewna swoich uczyć. Widziałam to. To nie był głupi żart. Wiedziałam to i bez swoich umiejętności czytania w myślach.
Dlaczego się wahałam, skoro czułam to samo? Może to przez to, że nie wiem, czy potrafię być dobrą partnerką? Czy jeszcze w ogóle potrafię kochać...? Zasługuję, aby być kochana...?
Czułam jakby od ostatniego zdania wypowiedzianego, przez którąś z nas minął wiek. Minęło zaledwie kilkanaście sekund. Patrzyłam jej w oczy.
- Ja... Ja myślę.... Nie... Ja chcę. Ja chcę spróbować... - W końcu odpowiedziałam.
Romanie przytuliła się do mnie. Byłam cała zarumieniona. To uczucie było takie niesamowite... Już dawno się tak nie czułam... Ja... Ja nigdy się tak nie czułam.
- Chcę dzielić z tobą resztę życia, Romanie... - Powiedziałam obejmując ją - Dziękuję, że mi o tym powiedziałaś, tak się cieszę. Kocham cię. Najbardziej na świecie...
Wiedziałam, że ona też się cieszy. Nie sądziłam, że kiedyś mogę poczuć coś takiego. To było niezwykłe. Ten jeden wilk zmienił moje życie na lepsze, szczęśliwsze. Moja egzystencja nabrała jakiegokolwiek sensu. Wszystko wokół... Nabrało kolorów, a Romanie stała się centrum mojego świata. Moim słońcem na niebie o poranku, moimi gwiazdami w ciemną noc, moim księżycem w pełni. Moim wszystkim, co najlepsze, ale nie tylko. Ze związkiem wiąże się też to, co złe, ale wszystko... Wszystko będziemy mogły przetrwać razem. Razem poznawać to, co nieznane, niezbadane. Zrobiłabym dla niej wszystko, nawet jeśli miałabym mieć potem przez to problemy. Wiem, że ona też zrobiłaby dla mnie wszystko. Może kiedyś... Założymy razem nawet rodzinę...? Własne szczeniaki i te sprawy...
Ale o czym ja myślę? Ledwo powiedziała mi o tym, że mnie kocha... Ledwo jesteśmy parą, a ja już wybiegam tak w przyszłość...
W końcu mam powód, aby się cieszyć! Mogę dzielić z nią wszystko. Szczęście i smutek, życie i śmierć, zdrowie i chorobę. Wszystko
Koniec!