O kurde. Naprawdę zaskoczył mnie tym pytaniem. Nuka patrzył mi w oczy, a ja nie miałam pojęcia, co mu odpowiedzieć. Automatycznie zarumieniłam się.
- Nooo cóż... - powiedziałam z ociąganiem. Naprawdę nie wiedziałam, co powiedzieć. Tak, Nuka mi się podobał, i to bardzo, ale po moim związku z Chetanem bałam się, że ten też tak tragicznie się skończy. No ale dobra, raz się żyje. Odetchnęłam i spojrzałam mu w oczy - Tak, Nuka. Zostanę twoją partnerką.
Basiorowi rozbrłysły oczy. Uśmiechnęłam się do niego. Nuka przytulił się do mnie, a ja mruknęłam cicho. W tym momencie w krzakach usłyszeliśmy jakiś szelest.
Poczułam znajomy zapach i najeżyłam się. Nuka też to musiał poczuć, ponieważ położył uszy i warknął. Z krzewów wyłonił się... Taktook. Nuka przywarł do mnie, a ja delikatnie przytuliłam się do jego futra. Mój brat przyglądał mi się przez chwilę, po czym swój wzrok zwrócił na Nukę. Prychnął pogardliwie i zmrużył oczy.
- Naprawdę, Vixen? Naprawdę wybrałaś jego?
Drwina w jego głosie sprawiła, że zawrzała mi krew w żyłach. O nie! Kocham Taktooka, w końcu jest moim bratem, ale nie pozwolę mówić mu w ten sposób o Nuce. Pokazałam kły i zaczęłam warczeć. Mierzeliśmy się wzrokiem, a Taktook zaczął śmiać się, a Nuka wyglądał na dość zdezorientowanego. Wystarczył jeden błysk stali, a ja już rzuciłam się na Nukę i przewróciłam go. Sztylet minął nas o kilka milimetrów, a ja wyobraziłam sobie, jak ostrze trafia Nukę prosto w serce. Podniosłam się, a w moich oczach pojawił się czerwony błysk. Właśnie wyciągalam sztylet, gdy z cienia wyłonił się...
- Chetan - szepnęłam, a świat zawirował.
<Nuka?>