· 

Wataha północy #2

Niewiedziałem co powiedzieć. Po chwili odzyskałem głos:

 

- Tsaaa... To cjcesz mi powiedzieć, że Pyro jest....

-  Pyro to mój brat - wtrąciła biała wilczyca o czerwonych jak krew oczach.

- Czyli Yoko nie jest moją siostrą... A wy jesteście z...?

- Watahy połnocy - odpowiedział ojciec - Watahy, która dawno temu rozpadła się przez naszych wrogów. Naszczęście wataha została odbudowana.

- Wrogów? Jakich wrogów? - zapytałem z ciekawością.

- Watahy Wilków Burzy - odpowiedział ze złością tatulek.

Przeraziłem się. Czyli oni nie wiedzą z jakiej jestem watahy. I lepiej żeby się niedowiedzieli...

- A ty? Jesteś sanotnikiem? - spytał Fire.

- Tak, dokładnie - powiedzałem stanowczo lecz niepewnie. Przełknąłem ślinę. Czułem jak serce podeszło mi aż do gardła słysząc słowa ojca:

- Może dołączysz do naszej watahy? - zapytał patrząc mi w oczy mrożącym krew w żyłach wzrokiem.

- Dobrze sobie radzę sam. Może się zdecyduje..

Ale niczego nie obiecuję - odpowiedziałem przekonująco - Słyszysz!? Jakieś wilki! Uciekam! - zwiałem.

Dziwnie się czułem. Należałem do watahy, która była wrogiem mojego ojca. Postaram się to ukryć.

.   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .   .

 

- Wstawaj leniu! 

Obudziłem się.

- Yoko! Następnym razem to ja obudzę cię w środku nocy - zawarczałem.

- No dobra uspokuj się - powiedziała ze śmiechem, a potem dodała poważnie: - Gadaj co to za wataha północy, kuzynie.

- ...Emmmm... - znowu te uczucie - To.. Muszę ci coś powiedzieć

- Nie nie musisz - Yoko znów uśmiechnęła się szyderczo - Już wszystko wiem. Twoje sny mówią same za siebie.

 

C.D.N.