Posts tagged with "Kaito [Pierwszy wilk]"



Kwiecień 2019 · 25.04.2019
Okej - powiedziałem do Felis - Jesteś duchem. Tylko nie rozumiem... - Tak, byłam kiedyś żywym wilkiem - odpowiedziała na moje myśli wadera - Zostałam... Zabita - Tak, mogłem się tego domyślić - teraz spojrzałem na ranę na jeh pysku, która przebiegała od otworu gębowego, przez oko, aż do ucha. - Wiadomo że dusza wilka nigdy nie umrze, ale nie każdy duch potrafi być widoczny dla żywych stworzeń. - To jak ty tego dokonałaś - zapytałem z ciekawością, już myśląc o tym,...
Marzec 2019 · 11.03.2019
Obudziłem się. Ziewnąłem przeciągle. Jak to dobrze, że zima minęła - pomyślałem. A skoro jest wiosna to łowy powinny być udane. Wybrałem, więc się na polowania. Gdy byłem już gęściej w puszczy zauważyłem jaskinie. Była zbyt mała, by wilki w niej mogły mieszkać, ale dałoby się swobodnie wejść. Nie, nie, nawet o tym nie myśl, wiesz jak to się kończy - przypomniałem sobie bójkę z niedźwiadkiem. Serce mi przyspieszyło jak zza kaszaka wyskoczył Fire - mój...
Styczeń 2019 · 30.01.2019
Poszedłem na polowania. Śnieg spadał na moją głowę, ale tym razem nie z nieba tylko z drzew. Udałem się wzdłuż skalnej ścieżki. Zauważyłem jaskinię. "Starsi opowiadali niegrzecznym szczeniakom, że w tej jaskini żyje bestia, więc jeśli się oddalą..." urwałem myśli. Serce stanęło mi w gardle. Usłyszałem głośne warczenie. Nie ruszałem się. Spoglądnąłem do jaskini i zobaczyłem dwa złote punkciki odbijające światło. Niedźwiedź... To był niedźwiedź....
Styczeń 2019 · 22.01.2019
Obudziłem się. Ziewnąłem przeciągle odsłaniając kły. Oczy mi się jeszcze kleiły, gdy przypomniałem sobie o propozycji Fire'a, mojego prawdziwego ojca. "Nie opuszczę mojej watahy" pomyślałem. W sumie może dlatego, że było tu bezpiecznie, a w wataszy północy było tylko 6 członków. Z resztą życie jest dobre to lepiej nie ryzykować, bo trafi się gorsze. - No chodź leniuchu! - krzyknęła Yoko. - Em... Niby gdzie!? - Na polowania! - Yoko zirytowana przekręciła oczami. -...
Styczeń 2019 · 12.01.2019
Niewiedziałem co powiedzieć. Po chwili odzyskałem głos: - Tsaaa... To cjcesz mi powiedzieć, że Pyro jest.... - Pyro to mój brat - wtrąciła biała wilczyca o czerwonych jak krew oczach. - Czyli Yoko nie jest moją siostrą... A wy jesteście z...? - Watahy połnocy - odpowiedział ojciec - Watahy, która dawno temu rozpadła się przez naszych wrogów. Naszczęście wataha została odbudowana. - Wrogów? Jakich wrogów? - zapytałem z ciekawością. - Watahy Wilków Burzy -...
Grudzień 2018 · 31.12.2018
Siedziałem sobie na polanie. Zimny wiatr muskał mi futro. Zauważyłem, że moja sierść stała się dłuższa i gęstsza, tak jak w każdą zimę. Usłyszałem szelest. Spojezałem w stronę źródła dźwięku. Zobaczyłem jakieś dziwne, błękitne światło. Pobiegłem tam. Światło zaczęło ode mnie uciekać. - Ten wilk, który jest za to odpowiedzialny, niech się pokaże - powiedziałem znużonym głosem, jednak nikt się nie pokazał - Nie warto ze mną pogrywać. Zaczęło mnie to...
Grudzień 2018 · 09.12.2018
Byliśmy dalej w puszczy. - Dobrze Sarene zrobimy tak - powiedziałem - to kto pierwszy złapie zdobycz wygrywa tę rundę! - No to miłego polowania! - krzyknęła Yoko, a następnie rzbiegliśmy się w dwie różne strony. Mijałem rzeki, jaskinie, ale przez nadchądzący mróz nie znalazłem zwierzyny. Usiadłem, otwarłem pysk i wytężyłem węch. Czułem jakiś bardzo dziwny zapach. Słyszałem łamane gałęzie i szeleszcące liście. Pomyślałem "Oby to byłmały króliczek" ,ale...
Październik 2018 · 23.10.2018
Poszedłem z Yoko na dalsze polowania. Udałem się z nią do Puszczy życzeń.Nagle zobaczyliśmy kojota, wdrapaliśmy się na drzewo i czekaliśmy, aż sobie pójdzie. - Chyba daliśmy, by sobie z nim radę, jesteśmy silni, co nie? - zwróciłem się do Yoko. Przypomniałem sobie tą wczorajszą kłótnię. - Naprawdę uważasz, że jestem słabszy od ciebie? - zapytałem. - Masz co do siebie wątpliwości, inaczej byś się pytał. - Nie mam wątpliwości, że jestem lepszy, tylko chcem...
Październik 2018 · 20.10.2018
Burczało mi w brzuchu. Postanowiłem pójść na polowanie. Nie widziałem żadnej zwierzyny, więc poszłem bardziej w głąb lasu, jednak zauważyłem jakiegoś szczeniaka. Nie pachniaj on naszą watahą. Powoli, by go nie wystraszyć zbliżyłem się do niego. - Ej, ty! Co ty robisz na nie swoim terenie. Kim ty jesteś? - zagadałem do malucha, który patrzał na mnie przerażony. - Jjesteem... Mam na imię Saphire. Zgubiłem się... - odpowiedział. - Nie interesuje mnie to Szafirku! Masz...