Oczywiście musiałam wpaść na niego. Czułam sarkazm w jego głosie. Najchętniej bym mu przywaliła, ale jest ode mnie szybszy. O wiele szybszy. A ja do tego jestem ślepa. Nie miałabym szans, nie oszukujmy się. Pomógł mi dojść do Kryształowych Gród.
-Dzięki za pomoc...-wydukałam i usiadłam pod ścianą jaskini.
-Właściwie, dlaczego tu jesteś? I tak nic nie widzisz...
Wzięłam głęboki oddech.
-Widziałam to miejsce w snach jednego z wilków.
-Ah, rozumiem...
Nastała długa chwila ciszy, którą basior przerwał.
-Udajmy się do Purpurowego Gaju.
-Chcesz zmienić kolor futerka?
-A może chcę.
Znów mi pomógł. Uniknęłam bliskich spotkań z podłogą. Byliśmy na miejscu. Powoli spacerowaliśmy.
-Musi tu być pięknie...
-Przyjdźmy tu w pełnię, zobaczysz to miejsce.
Przystałam na jego propozycję.
<Khasan?>