Sierpień 2018 · 25.08.2018
Nie było mu prosto w życiu. Rozumiałam go. A przynajmniej myślałam, że rozumiem. Chciałam go przytulić, ale mogłoby to się skończyć źle. W końcu nie widziałam, gdzie jest dokładnie. Wolałam nie ryzykować, aby się nie wygłupić. -Gdy miałam 1,5 roku podczas treningu zemdlałam. Gdy się obudziłam... nie widziałam zbyt dobrze, potem z każdym dniem było gorzej i gorzej. W końcu utraciłam możliwość widzenia. Właśnie przez to przepędzono mnie z poprzedniej watahy....
Sierpień 2018 · 25.08.2018
Oczywiście musiałam wpaść na niego. Czułam sarkazm w jego głosie. Najchętniej bym mu przywaliła, ale jest ode mnie szybszy. O wiele szybszy. A ja do tego jestem ślepa. Nie miałabym szans, nie oszukujmy się. Pomógł mi dojść do Kryształowych Gród. -Dzięki za pomoc...-wydukałam i usiadłam pod ścianą jaskini. -Właściwie, dlaczego tu jesteś? I tak nic nie widzisz... Wzięłam głęboki oddech. -Widziałam to miejsce w snach jednego z wilków. -Ah, rozumiem... Nastała długa...
Naprawdę bardzo nie chciałam pływać. Coś jednak podpowiadało mi, by zaufać basiorowi. -Niech będzie. Wejdę do wody, ale nie mam zamiaru pływać. Najwidoczniej ucieszył się z połowicznego sukcesu. Bardzo powoli weszłam do wody. Futro zaczęło chłonąć wodę jak gąbka. Nie miałam zamiaru iść dalej. Z resztą, co pięknego miało być w wodzie? Dla mnie nic. Była wręcz utrapieniem. Poczułam ruch wody obok. Widocznie basior również wszedł do jeziora. -Twój ogon jest inny...
07.04.2018
Kiedyś próbowałam pływać. Byłam szczenięciem. Moje futro jednak chłonie wodę jak gąbka, nabiera objętości i staje się ciężkie. Czułam, jakby zamieniło się w stos kamieni ciągnących mnie w dół. Kiedy już wchodziłam do wody to do płytkiej. Z resztą, jak miałabym podziwiać morskie stworzenia, skoro ich nie widzę? Jak miałabym odnaleźć drogę powrotną, skoro woda nie ma zapachu i nie można pod nią oddychać? Dla mnie była to bariera, której nie chciałam...
02.04.2018
Straciłam przez chwilę czujność co poskutkowało gwałtowną reakcją w postaci krzyku i odskoczenia. Skierowałam głowę w stronę, z której pochodził głos. Po tonie głosu mogłam wyczuć, że jest samcem. Nie miałam najmniejszej ochoty z nim rozmawiać, cofnęłam się i... poślizgnęłam. Z Impetem uderzyłam o ziemię. Słyszałam, jak do mnie podchodzi, więc szybko wstałam i instynktownie zaczęłam syczeć. Powoli się cofałam, aż w końcu uciekłam. Zbłaźniłam się. Z...
29.03.2018
Urodziłam się... zwyczajna. Byłam jednym z naprawdę wielu szczeniąt w swojej byłej już watasze. Narodzona jako pierwsza. Pokład wielu nadziei. To mnie przypadł tytuł "następnej alfy". Pragnęłam bawić się z rówieśnikami - nie mogłam, ponieważ według rodziców byli "plebsem". Całe szczęście miałam inne podejście od nich. Chciałam się wygłupić? "To nie przystoi córce alf!". Moim życiem były zakazy i nakazy. Co mogę, czego nie. Treningi, bym była najlepsza,...