Naprawdę bardzo nie chciałam pływać. Coś jednak podpowiadało mi, by zaufać basiorowi.
-Niech będzie. Wejdę do wody, ale nie mam zamiaru pływać.
Najwidoczniej ucieszył się z połowicznego sukcesu. Bardzo powoli weszłam do wody. Futro zaczęło chłonąć wodę jak gąbka. Nie miałam zamiaru iść dalej. Z resztą, co pięknego miało być w wodzie? Dla mnie nic. Była wręcz utrapieniem. Poczułam ruch wody obok. Widocznie basior również wszedł do jeziora.
-Twój ogon jest inny od reszty.
Owa kwestia nie dawała mi spokoju. Normalnie futro schnęłoby jakiś czas. Specjalna umiejętność? Może coś innego? Wyminął temat.
-Może przejdziemy się powoli będąc w wodzie?
Bardzo powoli zaczęliśmy iść. Nadal zastanawiałam się nad kwestią jego futra na ogonie. Przestałam zwracać uwagę na to, że jestem w wodzie.
-Idziesz coraz pewniej. Może za niedługo popływamy razem?
-Nie. Nie mam zamiaru pływać. Nie przekonasz mnie do tego.
Po pewnym czasie wyszliśmy. Położyłam się w słońcu, by futro wyschło szybciej. Czułam się ociężale. Do tego uczucie zmęczenia. Nawet nie wiem, kiedy przysnęłam. Obudziłam się w nocy. Była pełnia. Dzięki temu mogłam dostrzec dlaczego basior nie miał mokrego futra i to, co mnie niepokoiło. Postanowiłam wrócić na następny dzień i go o to wypytać.
CDN
Shark?