Styczeń 2021 · 04.02.2021
Po tym, jak dotarły do mnie zdarzenia, które przed chwilą miały miejsce poderwałam się z ziemi. Moja przyjaciółka odepchnęła mnie, gdy grunt zaczął się walić. Przed chwilą zniknęła za murem, który nagle wyrósł spod ziemi prawdopodobnie spadając w głąb ziemi. Przez chwilę mnie zamroczyło, łapy się pode mną ugięły i nie umiałam się ruszyć. Gdy odzyskałam władzę nad ciałem zaczęła ogarniać mnie panika. Musiałam jak najszybciej przedostać się na drugą...
Styczeń 2021 · 01.02.2021
W pierwszej chwili sparaliżowało jej ciało, dokładnie przy zbliżeniu się ciemnego ku niej, serce i dech zatrzymały się w jej piersi widząc obie łapy kierujące się ku niej. Merlin tego pewnie nie zauważył ale jej spojrzenie gwałtownie, momentalnie obróciło się w paraliżujący wyraz najczystszego przerażenia. Już nie wspominając o tym, że skamieniała niczym porażona potężnym gromem z jasnego nieba. Jej dominującą myślą w głowie było to, że zaraz powtórka z...
Styczeń 2021 · 01.02.2021
Kryształowe Groty, ah cóż za wyjątkowe miejsce. Pełne drogocennych kamieni które świetnie sprawują się w magii. Basior nie rzadko odwiedzał to miejsce, czasem dla samego odpoczynku i relaksu a innym razem w poszukiwaniu potrzebnych kryształów. Tego dnia jednak był tam z wilkiem towarzyszącym po raz pierwszy. Na jego szczęście była to Lavinia, wadera była naprawdę oczarowana tymi niesamowitymi jaskiniami. Sprawiała wrażenie jakby była zahipnotyzowana niespotykanym urokiem....
Styczeń 2021 · 01.02.2021
Alessa westchnęła ze zmęczeniem, a Ketos opuścił łeb, ponownie wlepiając spojrzenie we własne łapy. Oddychając równo i miarowo, starałam się zapanować nad żalem rozkwitającym w moim wnętrzu niczym niepotrzebny chwast. Gdyby istniała taka możliwość, bez wahania wyrwałabym go z mojej duszy wraz z korzeniami, ale to uczucie było tak silne i obezwładniające... nawet samo dotknięcie jego kwiatów wywoływało u mnie ból w piersi i sprawiało, że łzy cisnęły mi się do...
Styczeń 2021 · 01.02.2021
-Alesso, witaj!-wykrztusiłam, szybkim krokiem podchodząc do wadery i witając ją skinieniem łba.-Co cię do mnie sprowadza?-wadera odpowiedziała mi krótkim kiwnięciem głowy, lecz w jej dwokolorowych ślepiach nie dostrzegłam charakterystycznego blasku ciekawości i energii, a jedynie pustkę i smutek. Jej włosy nie były już gładkie i lśniące jak zazwyczaj. Brązowe włosie sterczało na wszystkie strony, było zmierzwione i w nieładzie. Od przywódczyni biło zmęczenie i...
Styczeń 2021 · 01.02.2021
Już wcześniej widziałam z daleka, w jakim jest stanie Beiu, więc przyszykowanie dla niej odpowiednich ziół nie stanowiło dla mnie żadnego problemu. Wadera trzymała się za łeb i marszczyła brwi, jej całe ciało zauważalnie drżało. Poza tymi objawami tajemniczej choroby, wilczyca wyglądała w miarę w porządku. Tak samo jak Alice, w niewielkim stopniu miała opuchnięte oczy i nie wodziła wzrokiem po całej jaskini zamglonym od bólu wzrokiem. Nie wyglądała, jakby miała...
Styczeń 2021 · 30.01.2021
Ten dzień zdawał się być wyjątkowo udany, przyjemny trening, miło spędzony czas. Wszystko szło jak po maśle, do czasu. Basior szedł między wysokimi drzewami kłócąc się sam ze sobą na nieistotny temat w tym swoim małym łebku. Takie wewnętrzne monologi nie były rzadkością w jego przypadku. W ten sposób wszystko skrupulatnie mógł sobie przemyśleć i rozpracować. Skupiając się na swoich drobnych problemach szedł, krok za krokiem coraz bliżej swojej jaskini. Nagle, w...
Styczeń 2021 · 30.01.2021
Wiele dni zajęło Savilli przygotowanie się do tej misji. Wiedziała, że zadanie przed nią stojące nie jest łatwe, ale nie zamierzała się poddawać czy wycofywać w trakcie, ponieważ stwarzało ono niepowtarzalną szansę dla sprawdzenia siebie samej i zdobycia nowych umiejętności. Na szczęście nie brakowało jej zapału, więc opuszczała Dolinę Burzy z raczej dobrym nastawieniem do tego wszystkiego. Czekała ją naprawdę długa droga, więc wyruszyła o świcie, chcąc w...
Styczeń 2021 · 29.01.2021
Zasypiałem lekko obolały, słyszałem strzelanie ognia i po chwili śpiew Mitcha, był on czysty i spokojny. Spałem jednym ciągiem do samego rana, zima dawała się we znaki, wszędzie pełno śniegu, sople zwisające z drzew i brak treli ptaków. - Dzień dobry Michellu. - kiedy to mówiłem byłem już na nogach i przeciągałem się na łapach oraz prostowałem skrzydła. - Dzień dobry. - odpowiedział szybko basior siedzący naprzeciw mnie. - Co ty na szybkie polowanko z rana? O pustym...
Styczeń 2021 · 29.01.2021
Brązowo-biała wadera uniosła łeb i spojrzała na mnie, oddychając z trudem przez nos. Jej boki unosiły się w ciężkich oddechach, a całe ciało zauważalnie dygotało, jakby w febrze. Widząc stan towarzyszki, doskoczyłam do niej i bez słowa zbadałam jej pracę serca. Tętno było w normie, ciało miało normalną temperaturę - reszta też wydawała się być w porządku. Poczułam, jak do mojej duszy wkrada się zwątpienie, przemykając cicho niczym śmiercionośna burza...