Styczeń 2020 · 24.01.2021
Nie pamiętam już, jak długo wędrowałam. Czułam, jak moje łapy zaczynają odmawiać mi posłuszeństwa. Bałam się, ponieważ nie miałam pojęcia gdzie jestem. Zgubiłam się, zgubiłam dom, moją rodzinę, zgubiłam ich. Ciągle nie mogłam w to uwierzyć. Dlaczego musiałam być tak nieuważna? Chciałam im pomóc, lecz teraz? Westchnęłam ciężko i spojrzałam w niebo. Zbliżała się noc. Czułam, jak strach się we mnie nasila. - Dlaczego musiało mnie to spotkać. - szepnęłam...
Styczeń 2020 · 16.01.2021
Uwaga! Opowiadanie zawiera drastyczne sceny, które autorka odradza osobom o słabszych nerwach! Wietrze młody, wiej, że wiej! Czasie młody, śmiej się śmiej! Wszak to nowe życie wita, i ze światem się spotyka. Medyk pokręciła zrezygnowana głową widząc, że organizm ciężarnej wadery nie udźwignął pomyślnie doświadczenia porodu własnego potomstwa. Apriti, bo tak się nazywała rodząca, już ponad miesiąc wcześniej straciła zapał do życia po tym, gdy jej najdroższy...
Styczeń 2020 · 13.01.2021
Serce zaczęło mi szybciej bić, gdy zdałam sobie sprawę, jak tragicznie wygląda nasza obecna sytuacja. Atmosfera była napięta, bardzo napięta. Czułam się jak w pułapce, jeden fałszywy ruch mógł sprowokować wilczą armię do ataku. To ja, jako półbóg i przyszła alfa byłam odpowiedzialna za wszystkich znajdujących się w tym obozowisku... Momentalnie poczułam, jak ciężar powinności spada na mnie, niczym głaz. Zdawał się, być cięższy od wszystkiego, co do tej pory...
Styczeń 2020 · 05.01.2021
Sunęła nisko na łapach, wiatr lekko muskał jej białe jak śnieg futro, pozwalające bez problemu wtapiać się w otoczenie. Starała się, aby stawianie łap nie wywołało żadnego zgrzytu uklepanych śnieżynek. Warunki były ciężkie. Nie dość, że na swego rodzaju wręcz wojnie, to w dodatku w zimę. A wszyscy wiedzą, że to właśnie podczas zimy polowanie jest najtrudniejsze. Powoli wypuściła powietrze z płuc, aż w pysk buchnął jej kłąb pary. Oczywiście zadbała o to,...
Styczeń 2020 · 05.01.2021
Skaza obudził się tego dnia w wyjątkowo dobrym humorze. Rad był, że świąteczna przerwa i Festiwal pozwoliły mu zapomnieć o codzienności i odpocząć od tych samych codziennych obowiązków. Bynajmniej nie dlatego, że był leniem i pasożytem - tego Skazie nie można było zarzucić. Znużenie i rezygnacja wystąpiły u niego raczej z powodu jednego z kryzysów, jakie to każdy wilk musi przetrawić w ciągu swej ziemskiej egzystencji. Dały o sobie znać wraz z początkiem jesieni i...
Styczeń 2020 · 31.01.2020
Zasnęłam dopiero nad ranem, ale i tak nie pospałam długo, gdyż obudził mnie koszmar. Moja siostra już nie spała. Okazało się, że tym razem to ona coś upolowała, pomimo rannego skrzydła. O dziwo, w okół nie było żadnych niedźwiedzi, pogoda, jak na zimę, była całkiem ładna, co nie zmienia faktu, że dalej było zimno. Ta jaskinia nie była w cale aż taka zła... Może powinnyśmy zostać tam chwilę dłużej? W końcu był to nasz jedyny dom. Obgadałam to ze skrzydlatą...
Styczeń 2020 · 30.01.2020
Na widok Marstona przyszpilonego do ziemi przez białego wilka Romanie straciła rezon. Do diaska, przecież jedna chuda wadera nie wygra z takim bydlakiem! Nie wspominając o dwóch. Tutaj pod żadnym pozorem nie mogła się liczyć siła. Inaczej była przegrana. Skarciła się w duchu za swój nie do końca kontrolowany atak, ale przynajmniej teraz wiedziała, czego pod żadnym pozorem nie robić. W sumie nie powinna jej dziwić reakcja wroga. To jak podczas strzelaniny kowbojów. Drugi do...
Styczeń 2020 · 29.01.2020
Hm?-Już zachód Słońca?-stwierdziłem po zanikających już promieniach, które i tak ledwo dostawały się do mojej jaskini. Właściwie to nie mojej, właściciel zniknął w dziwnych okolicznościach i do tej pory nie wrócił, co jak najbardziej mi pasowało. Mieszkanie pod dużymi drzewami i śnieżnymi zaspami nie jest zbyt wygodne, a tym bardziej jestem wystawiony na ataki innych zwierząt. W trakcie snu trudno się jakkolwiek bronić, tak też moc kamuflażu, działająca również...
Styczeń 2020 · 28.01.2020
Dzisiejszy dzień miał być przeznaczony na trening. Chciałam potrenować z Romanie techniki polowania, w którym wcale nie byłam dobra. Miałyśmy poćwiczyć łapanie saren, żeby później zapolować na jelenia. Nie mogłam się już doczekać. Znalazłam Romanie w jej legowisku w Jaskini Przejścia. Już była gotowa na wyjście, więc od razu poszłyśmy do lasu. - A więc, jaka jest taktyka? - zapytałam, cała w skowronkach. - Na sarny i jelenie najłatwiej poluje się z innymi...
Styczeń 2020 · 28.01.2020
Gdy wgryzłem się w kark wrogiego wilka, nie czułem niczego poza chęcią pozbawienia go życia i krwi, która spływała mi po pysku strumieniami. To uczucie podobało mi się aż za bardzo. Świat dookoła nie miał już dla mnie znaczenia. Nie byłem sobą. Przeciwnik odtrącił mnie i z impetem wylądowałem kilka metrów dalej, ale podniosłem się natychmiastowo i lubieżnie oblizałem wargi. Nie czekając aż tamten wykona kolejny ruch, rzuciłem się w jego kierunku, obierając sobie...