Listopad 2019 · 16.11.2019
-Telisho, zupełnie nie rozumiesz co mam na myśli. -Odrzekła oburzona kotka. -Polowanie na myszy jest niczym rytuał, niekoniecznie muszę je potem zjadać. Czasami robię to w ramach treningu, czasem po to by rozprostować kości, a czasem po prostu z nudów. Telisha popatrzyła na nią z politowaniem. Nie lubiła, gdy ktoś zabijał dla zabawy, a co dopiero z braku innego zajęcia. Bywały takie dni, że ona i Lemo zupełnie nie mogły znaleźć wspólnego języka i to był właśnie jeden...
Listopad 2019 · 15.11.2019
Ziemia była miękka i pachniała mchem oraz igłami. Powietrze było ciepłe od grzejącego słońca, ale wiedziałam, że w końcu zrobi się nieco chłodniej. Zbliżał się zmierzch. Kroczyłam na końcu zastępu, zmęczona długą wędrówką. Na samym czele znajdowała się Alessa, dzielnie prowadząc nas ku celu. Gdy tak szłam za gromadą wilków, przypomniało mi się, jak Skygge wiódł mnie na Wietrzny Płaskowyż. Wtedy jeszcze żył Blake. -Zaraz będziemy na miejscu-obiecała...
Listopad 2019 · 15.11.2019
Las. Trawa. Kora. Nie były to tereny Watahy Ziemi, tylko ziemie, na których natknęłam się na Vixen oraz Irni. Woda chlupotała łagodnie w szerokim korytu, a zwalone drzewa służyły za mosty prowadzące na równoległy brzeg. Siedziałam sama w pobliżu strumienia, wgapiona w rybki pływające wśród kamieni. Ich kolorowe łuski błyskały wśród kropel i promieni słońca. Do moich uszu nadszedł cichy tętent czyiś kroków. Nie wiedziałam, kto ku mnie zmierza; byłam spokojna,...
Listopad 2019 · 15.11.2019
Pochyliłam się nad ciałem Blake'a. Leżał teraz bez życia, uśpiony na wieki. Jak to możliwe, że już nigdy nie usłyszę jego kojącego głosu? Czy już naprawdę nigdy nie spojrzę w te bursztynowe ślepia? Obserwowałam boki basiora z małą, głupią nadzieją, że choć raz się uniosą na znak, że wilk jednak żyje. Nic jednak się nie działo. Nie chciałam w to wierzyć. Blake umarł. Naprawdę umarł! Kucnęłam przy przyjacielu i liznęłam go po barku, by sprawdzić, czy jego...
Listopad 2019 · 15.11.2019
Kły, które powoli zatapiały się w mojej skórze, by przebić mi krtań, cofnęły się, a ich właściciel, Skygge, uniósł łeb i spojrzał zaskoczony w bok. ,,Co się stało?"-byłam tak zszokowana, że dopiero po chwili do moich uszu doszedł donośny krzyk. -Zostaw ją!-ziemia drżała pod moim łbem, a z każdym uderzeniem serca wibracje narastawały. Ktoś biegł w naszą stronę. Nagle jakaś ciemna smuga rzuciła się na mojego ojca, a ten potoczył się po ziemi, uwalniając mnie...
Listopad 2019 · 15.11.2019
Obeszliśmy uważnie drzewo dookoła. Okazało się, że między korzeniami było ukryte wejście do małego tunelu. Lekko zjeżyła mi się sierść, z doświadczenia wiem, że takie przejścia z reguły nie wróżą niczego dobrego, mimo to ostrożnie weszliśmy do środka, ciekawi co możemy tam znaleźć. Ruszyliśmy wykopanym tunelem, będącym najprawdopodobniej drogą, którą uciekł porywacz Luny. Wyglądało na to, że wszystko, co zrobił, było doskonale przemyślane i zaplanowane....
Listopad 2019 · 11.11.2019
Zacząłem myśleć nad tym jak przejść na drugą stronę jednak nic nie przyszło mi do głowy. Nie było nic z czego można by było zrobić most, a przeskoczenie nie wchodzi w grę. Wtedy wpadłem na pewny pomysł… Mogłem wykorzystać do tego swoje umiejętności. - Alice, musisz mi zaufać… - rzekłem, wiedząc, że wadera dobrze mnie nie zna. - Co masz na myśli? – spytała podejrzliwie. - Chodź za mną… - rzekłem zmierzając w kierunku lawy. - Co Ty robisz stój! –...