Grudzień 2019 · 26.12.2019
Samiec, leżąc płasko na ziemi, ukryty pod niskimi gałęziami jakiegoś bliżej nieznanego iglaka czuł się okropnie. Było mu zimno, a co najgorsze- mokro. Źrenice, lekko zwężone, częściowo schowane pod spiętymi w nerwach powiekach doskonale odzwierciadlały jego nastrój. Nie trzeba było widzieć położonych po sobie uszu, by zorientować się z powagi jego irytacji. Próbował dojrzeć cokolwiek na ośnieżonej polanie rozciągającej się naprzeciw niego, lecz los zdecydowanie...
Grudzień 2019 · 24.12.2019
– Dawno temu, kiedy Dolina Burz odwiedzana była tylko przez podróżujące wilki, a jej tereny nie posiadały własnych nazw, zamieszkiwał w niej niezwykle agresywny, wyrośnięty kojot. Był niemal tak wielki jak wilki i bronił swojego terytorium równie wytrwale. Nikt nie mógł przechodzić tędy bezpiecznie. Kojot kazał się zwać... Huehue'Coyotl. Był nieobliczalnym morderą. Jego zębom i pazurom nie unikały ani starszyzna, ani dorośli, ani nawet szczeniaki. Nigdy nie wiadomo...
Grudzień 2019 · 24.12.2019
- Więcej? - zapytałem z niedowierzaniem. - Tak, doskonale pamiętam. - pewnie odpowiedziała. - Kur... - ugryzłem się w język, by nie kończyć tego słowa. - Co jest? - zaniepokojona spytała. - Są dwie opcje moja droga. - zacząłem mówić, patrząc na dwa duże grzyby przede mną. - Aż się boję spytać, ale jakie są to opcje? - Zapytała. - Albo robactwo podgryzło korzenie i wyniosło, albo coś większego tu żyjącego je zeżarło. - Odpowiedziałem, patrząc w skałę. - Ale,...
Grudzień 2019 · 24.12.2019
Szpiczaste, długie uszy sterczały nad wysokimi trawami łąki. Choć sama sunęłam brzuchem po ziemi, a widok zasłaniały mi zielone źdźbła poruszane lekkim, jesiennym wietrzykiem, doskonale widziałam dorodnego zająca spokojnie coś sobie skubiącego. Nie był to wprawdzie mój ukochany, smaczny królik, ale idealnie nadawał się na szybką przekąskę podczas długiego, samotnego zwiadu. Uniosłam nieco pysk, łapiąc powietrze w nos. Woń zwierzyny była mocno wyczuwalna, co...
Grudzień 2019 · 23.12.2019
Dzisiaj rano, gdy wychodziłam z jaskini na poranny trening spotkałam Vesnę, od której dowiedziałam się, że dostaje misję. Chodziło o przyprowadzenie wilka, który popełnił wcześniej parę zbrodni i okradł watahę. Ukradł watasze rzadkie i cenne zioła lecznicze, które o tej porze roku mogą się okazać niezbędne. Telisha dokładnie mi je opisała i powiedziała, że powinny być przechowywane w dość ciepłym i suchym miejscu. Można je trzymać przez krótki czas w innych...
Grudzień 2019 · 23.12.2019
Powrót do Watahy Wilków Burzy był znacznie łatwiejszy, niż Romanie przewidywała. Może znała już drogę. Może powroty do miejsca, które można nazwać domem, po prostu już są łatwiejsze. Ignis całkiem sporo dyskutował na temat ostatnich wydarzeń, a w szczególności o Górze Przegranej Pani, mieszkającej tam Sachiyo i szansie, że faktycznie jest z Watahy Polarnej Gwiazdy. Jak się okazało, takowa szansa była całkiem spora. Wataha Polarnej Gwiazdy posługiwała się obcym...
Grudzień 2019 · 23.12.2019
Pobudka w zimnej, zaśnieżonej jaskini nie była niczym przyjemnym. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że wejście przez noc zostało prawie całkowicie zasypane. Jeśli odkopię je teraz, Romanie rozważała opcje, stracę mnóstwo czasu. Ale jeśli je tak zostawię, przy powrocie tego wyjścia może już nie być. Chyba, że... – Ignis, nie byłbyś w stanie roztopić tego śniegu, jak będziemy wracać? "Raczej nie." Ta odpowiedź właściwie wilczycę zdziwiła. – Nawet, jak oddam...