Posts tagged with "pupil"
Zaraz co? Co tu się właśnie stało? Co ona powiedziała? Nie wiem co mam o tym myśleć, nie mam kompletnie pojęcia. W jednej chwili jesteśmy otoczeni przez zgraje zmor, a w drugiej mówi mi, że mnie kocha. Życie jest dziwne, nie powiem, dodatkowo mnie? Basiora bez żadnych perspektyw, nieudacznika życiowego. Jednak to nie był obecny problem, najgorsze było dopiero przed nami. Naszych towarzyszy nie było przy nas, gdzieś zniknęli, a nienawidzili być w swoim towarzystwie. Cholera,...
Kwiecień 2020 · 09.04.2020
Hm-zamyśliłem się i spojrzałem na cztery stojące przede mną portale. Pierwsze pytanie, czym one się w ogóle od siebie różniły? Wyglądały tak samo, do tego nie mieliśmy pojęcia, gdzie nas zabiorą. -Red, co myślisz?-zapytałem mojej towarzyszki, która podobnie jak ja starała się znaleźć jakieś elementy, którymi się one różnią. Niestety, staliśmy tak przez dłuższą chwilę, przez co dusze za nami i ich głosy stawały się coraz bliższe. Musieliśmy szybko podjąć...
-Sprawdź na lewo, ja spojrzę prawo-powiedziałem szybko Red i oboje pobiegliśmy w swoich kierunkach. Przy wejściu usłyszeliśmy dość wyraźnie wołanie o pomoc, wydawało mi się, że był to głos wadery, jednak pomimo tego żadne z nas nie mogło znaleźć źródła tego głosu. Biegaliśmy tylko wokoło ogromnej jaskini bez celu i w pewnym momencie nie słyszałem już kroków Red, tylko spływanie wody po kamiennych ścianach. Ta cisza była dziwna, czułem, że coś mnie otacza,...
Anake obudził mnie skoro świt i nakazał mi iść po jedzenie. Kiedy wychodziłam z jaskini, Apollyon już tam na mnie czekał. - Zgaduje, że idziesz ze mną...? - Skierowałam pysk na węża. Gad pokiwał łbem i owinął mi się wokół tułowia. Chyba będzie miał lepszy widok, nie sprzeciwiałam się, w końcu mój maluch był głodny. Ruszyliśmy więc do Puszczy Życzeń. Tam jest dużo jedzenia, a poza tym mój nowy pupil musi pozwiedzać. - Ty wiesz, co Angelo aktualnie robi...? -...
Po słońcu wnioskuje, że jest ledwo piąta rano. Zaczęła się wiosna, więc bez pośpiechu udałam się po coś do jedzenia. Złapałam rybki dla Anake'a, ja nie byłam głodna. Wracałam do jaskini z rybami w pysku, aż usłyszałam wrzask mojego szczeniaka. Czym prędzej pobiegłam do jaskini, w której widziałam, jak jakiś gad pożera mojego szczeniaka, miał 5 głów, 2 z nich trzymał Anake'a za tylne łapy, 2 za przednie, a środkową dobierał się do szyi, aby go ugryźć....
Gdzie ja jestem?-powiedziałem szeptem, rozglądając się po nowym miejscu, gdy sobie wreszcie przypomniałem, dlaczego się tutaj znajdowałem. Przeniosłem się do nowej jaskini, aby mieć łatwiejsze dojście do wysokiego pasma górskiego, który znajdował się niedaleko. Właściwe ciągle nie mogłem się przyzwyczaić do nowego gniazdka, nawet zbytnio nie wiem, kto mieszka razem ze mną, niezbyt mnie to obchodziło. Wiedziałem tylko, że mieszkam z Alessą i Marstonem, bo raz ich już...
Styczeń 2020 · 08.01.2020
Pędziłem, klucząc między drzewami. Ostry wiatr zacinał mi w oczy, a śnieg ograniczał pole widzenia. Mój towarzysz leciał beztrosko kilka metrów przede mną, zwinnie wymijając wszystkie napotkane przeszkody w postaci gałęzi. Z tym małym niesfornym nietoperzem poznałem się zupełnie przypadkowo. Chcąc ukryć się przed śnieżycą wparadowałem mu do jego małej jaskini, znajdującej się głęboko w lesie. Rozjuszony, postanowił, że rzuci się na mnie w celu wydrapania mi...
Styczeń 2020 · 04.01.2020
Jestem tutaj od niedawna, nie znam tu prawie nikogo, pewnie dlatego, że Lunek bardzo się o mnie boi i nie chce, bym wychodziła na dwór. Siedzę z książkami, jakie przynosi mi mój opiekun oraz z przeuroczym smoczkiem Avemem. Bardzo go lubię, wszczególności, gdy położy się koło mnie i grzeje mnie swym ciałem. Choć wydaje mi się to niesprawiedliwe, on chodzi na te swoje patrole, czy mega ciekawe i pewnie fajne treningi a ja muszę siedzieć w tej pieczarze. Czasem zagląda tutaj...
Listopad 2019 · 16.11.2019
-Telisho, zupełnie nie rozumiesz co mam na myśli. -Odrzekła oburzona kotka. -Polowanie na myszy jest niczym rytuał, niekoniecznie muszę je potem zjadać. Czasami robię to w ramach treningu, czasem po to by rozprostować kości, a czasem po prostu z nudów. Telisha popatrzyła na nią z politowaniem. Nie lubiła, gdy ktoś zabijał dla zabawy, a co dopiero z braku innego zajęcia. Bywały takie dni, że ona i Lemo zupełnie nie mogły znaleźć wspólnego języka i to był właśnie jeden...
Po paru kolejnych dniach wędrówki, które przemijały niezwykle spokojnie, Telisha i Lemo natrafiły na kolejny punkt ich wyprawy. Tereny tego królestwa owiane były niesamowitą magią, wszystko wydawało się tam bezproblemowe i radosne. Porośnięte było ogromnymi drzewami o złotych liściach, niektóre musiały mieć nawet ze dwadzieścia metrów wysokości. Pnie były równie grube, wydawałoby się, że nie mają końca. Królestwo to należało do Północnych Elfów. Telisha nigdy...