Posts tagged with "Raksha"



Październik 2020 · 29.10.2020
Stąpałem powolnym krokiem przed siebie, modląc się do Ozyrysa, bym natrafił na jakąś zwierzynę. Zastrzygłem uszami, kiedy usłyszałem jakieś małe stworzenie, prawdopodobnie zająca. Skierowałem się w stronę potencjalnej ofiary swojego polowania. Miałem już roślinożercę w zasięgu wzroku, niestety zwierze usłyszało moje bransoletki na przednich łapach. Aby nie stracić szansy na udane polowanie, zdjąłem łuk, sięgnąłem po strzałę i skierowałem łuk ze strzałą w...
Marzec 2020 · 15.03.2020
Rozsypane przed nimi runy zaczynały mienić mu się w oczach i przez parę chwil zupełnie straciły dla niego sens. Po chwili jednak wyprostował się i poruszył uszami w charakterystyczny sposób. Od szczeniaka zdarzały mu się chwilowe amnezje, a ten krótki proceder odświeżał jego umysł. -To nie może być takie trudne... -spojrzał na Alessę, która nie odrywała wzroku od zagadkowych kamieni. -Alfa, Beta, Gamma, Delta to pierwsze cztery, w końcu takie zajmujemy hierarchiczne...
Styczeń 2020 · 07.01.2020
-Drem, musisz wypowiedzieć te słowa szybciej. -Pouczył swoją podopieczną prostując się. Dremurr była pod jego opieką już dobre cztery miesiące, ale czas spędzony z nią mknął nieubłaganie i budził w Rakshy same pozytywne odczucia. Z dnia na dzień widział jak stawała się coraz starsza. Jej futro gdzieniegdzie ściemniało, a czas zwiększał również jej elokwencję. Znacznie też urosła. Obawiał się nieco jak dorosłość wpłynie na Drem. Nieubłaganie zbliżały się...
Październik 2019 · 08.10.2019
Wrony uparcie zaczęły gromadzić się na gałęziach pobliskich drzew, ale Raksha zupełnie się tym nie przejmował. Jego polowanie zakończyło się sukcesem, a teraz przyglądał się martwej sarnie w myślach składając słowa modlitwy. Skłonił się nad ciałem zwierzęcia i oddał mu należytą cześć. -Wybacz mi, sarenko. Twoja dusza znajdzie ukojenie. -Wyszeptał niemal niesłyszalnie. Wstydził się tego, że przeprasza za zabijanie, w końcu jego ojciec jest Bogiem Śmierci. Co...
Listopad 2018 · 23.11.2018
Przyglądałem się nieco zdziwiony waderze, która najwyraźniej utknęła na dobre w tej dziurze pełnej połamanych gałęzi. Jej futro było bardzo jasne, może nawet bielsze od mojego własnego. Przyglądała mi się patrząc prosto w moje blade oczy. Wyglądała na dość młodą, dawałem jej mniej niż dwa lata. Przez chwilę zawahałem się co powinienem poczynić w takowej sytuacji. -Czy szanowna panienka nie jest czasem w opresji? -uniosłem jedną brew sarkastycznie. Różowonosa...
Październik 2018 · 03.10.2018
Stąpałem powolnym krokiem przed siebie, modląc się do Ozyrysa by chronił moje białe futro przed tym bagnem. Przedzierałem się przez wiele niedogodnych otoczeń, lecz jesienna pogoda dała się we znaki przy tym Leśnym Potoku. Kierowałem się ku źródłu wody, więc zdawało mi się, że przemieszczam się w dogodnym kierunku. W głowie ciągle słyszałem głos Ygerne, krzyczącej na mnie gdy odchodziłem. Myśl o tym, czy dobrze zajmuje się moim maleństwem nie dawała mi spokoju....