Posts tagged with "Procella"
- Kojarzysz może kogoś takiego jak Griphus? – spytałam jej, ówcześnie proponując jej swoją współpracę. Co jak co, ale nie miałam ochoty przegapić próby wskrzeszenia jednego z najsilniejszych bogów ani kradzieży ważnego artefaktu – dlaczego miałabym siedzieć i patrzeć, jak moja alfa bez skutecznie próbuje wymyślić coś, co mogłoby ją naprowadzić na dobrą drogę? To cud, że odnalazła mnie, bo to dzięki mnie nam się uda uratować wszechświat i tak dalej, jak to...
Sierpień 2018 · 28.08.2018
Amiss zupełnie nie spodziewał się, że gdy odejdzie na kawałek, aby napić się wody, jakiś wilk będzie próbował odebrać mu jego, dokładnie tak, jego winogrona, które przed zerwaniem starannie oglądał, aby wybrać tylko te najlepsze i najbardziej soczyste, idealne do spożycia. Ten dzień jak zwykle rozpoczął swoją monotonną przechadzką, gubiąc się w swoich własnych myślach i cicho wzdychając w stronę swojej matki, Anname, dlatego gdy ujrzał rabusia, początkowo nie...
Sierpień 2018 · 28.08.2018
Był prawie świt, gdy wpadłam na pomysł, aby pójść na polowanie i może zapolować na jakąś sarnę, którą najem się do syta. Same myśli o jej soczystym i pysznym mięsie oraz krwi, którą popijałabym zupełnie jak wodę ze stawu sprawiały, że ciekła mi ślinka. Oczywiste było jednak, że nie mogłam pójść sama – „przecież mogłoby mi się coś stać”, jak mawiają zwykle wilki. Chociaż nie lubiłam, gdy ktoś się mną opiekował to uznałam, że miło by było...
29.03.2018
Nie mogłam ukrywać faktu, że dobrze czułam się w towarzystwie tej wadery i to nie ze względu, że była alfą watahy, do której należę. W końcu była inna od wilków, z którymi musiałam się męczyć przez kilka lat. Była spokojniejsza oraz inteligentniejsza. Wydawała się być także niezwykle odważna oraz racjonalnie myśląca co bardzo ceniłam u płci pięknej. Nie była również nachalna. Jedynie to, co mnie zdziwiło to fakt, że nazwała mnie moim pseudonimem. Lubię go,...
27.03.2018
Odkąd dołączyłam do tej watahy mam zwyczaj chodzenia sobie samej w jakieś przyjemne miejsca, które mnie po prostu relaksują. Uwielbiam się wyciszać. Postanowiłam dzisiejszego dnia wybrać się nad wodospad, aby uśpić wszystkie złe wspomnienia, wsłuchując się w uderzenia wody o brzeg, słuchając jak wiatr śwista wokół gałęzi albo wokół mojego futra. Akurat jestem wielbicielką wolnych spacerów, dlatego szłam dosyć mozolnym krokiem, po drodze oglądając wszystkie...