(Autor zdjęcia: Właściciel wilka)
"Prawdziwy wojownik nie wycofuje swoich słów."
Imię: Alatei
Pseudonim: Najczęściej jej imię jest skracane do Tei, nazywana często w swojej dawnej watasze Lilią.
Wiek: 5 lat, 6 miesięcy
Płeć: Wadera ♀
Level: 1
Status: Zaczynający
Doświadczenie: 100ep
Punkty: 100pk
Profesja: Wojownik
Ranga: Rekrut
Charakter: Alatei jest pewną siebie młodą wilczycą. Raczej otwarta na nowe znajomości, jednak nie zbyt przywiązuje się do innych o ile nie poczuje z nimi praktycznie rodzinnej więzi. Dość inteligentna, ale przy tym strasznie uparta, nie lubi przyznawać się do błędu. Nie potrafi także odpuszczać, zawsze każdą sprawę doprowadza do końca. Z zewnątrz wydaje się bardzo miła, a przyjazny wygląd sprawia także, że wygląda na raczej bezbronną, słabą wadere z czego potrafi doskonale korzystać uderzając w najmniej spodziewanym się momencie. Jest odważna, nie boi się nowych wyzwań, a nawet jeśli strach zagląda jej w oczy z dumą rzuca mu przekleństwem w twarz i dalej idzie przed siebie. W relacjach z innymi radzi sobie całkowicie zwyczajnie, jedynie co ma lekką awersję do płci przeciwnej. Ciężko jej zainponować, a także zdobyć jej respekt, ale jeśli już uda ci się uzyskać jej szacunek i na koniec świata z tobą pójdzie jeśli tylko ją o to poprosisz. Prawdopodobnie słaba by była z niej żona i matka, ale jako towarzyszka broni albo podróży sprawuje się idealnie.
Aparycja: Jest to raczej spora wadera, jednak w dalszym ciągu posiadająca wiele gracji. Posiada szczupły i ładny pysk przez który przechodzi jasna strzałka. Ma długie, puchate oraz wyglądające na miekkie futro pod, którym kryją się zabójcze, ćwiczone przez lata mięśnie. Jest pokryta jasną sierscią głównie w odcieniach płowgo złota oraz brzoskwini. Jej uszy oraz jedna plama na ogonie przybierają ciemniejszą, szarawą barwę, tak samo jak jedna pręgs biegnąca od łopatki do połowy brzucha, a dwie kolejne od łopatki do biodra. Kark, końcówkę ogona oraz niższe części łap ma w tym samym kolorze co strzałka na pysku. Nos oraz poduszki jej łap są nakrapiane, a oczy mocno błękitne. Posiada parę blizn, jedną na lewym barku, kolejną po prawej stronie pyska, która biegnie od dolnej wargi przez grzbiet nosa, a reszta znajduje się bq jej uszach powodując, że są postrzępione.
Rasa wilka: Wilk wojny i ognia
Żywioły: Krew, ogień
Umiejętności:
Niemagiczne:
Magiczne:
Rodzina:
Rodzice: Rentrea i Hyknes
Rodzeństwo: Lunea, Kresene, Xope, Nukeon
Dziadkowie: Enel i Bewea oraz Serop i Ecenty
Partner: Chwilowo nie jest zainteresowana
Patron: Nessa
Jaskinia: Przejścia
Historia: Tei pochodzi z pewnej naprawdę starej, zapomnianej już przez większość wilków watahy znanej ze swoich niesamowitych wojowników. I tu właśnie jeleń był pogrzebany. Wojowników. Nie wojowniczek. Jako, że była to wataha nie zmieniająca się od pokoleń i z długoletnią tradycją nikt sobie nawet nie wyobrażał aby wadera mogła należeć do ich elitarnych oddziałów. Alatei trenowała od szczeniaka dokładnie wiedząc do czego dąży. Mimo, że nikt nie sądził, że jej się może udać rodzice oraz rodzeństwo starali się okazać jej wsparcie, o wiele gorzej było z dziadkami. Ci krytykowali ją na każdym kroku starając się jej pokazać, że nie da rady, że powinna lepiej zająć się szukaniem sobie partnera i myśleniu raczej o zostaniu opiekunką, albo w ostateczności łowcą. Rada składająca się z trzech już doświadczonych i wyraźnie starszych wilków patrzyła na nią niezbyt przyjaznym okiem, no prawie cała rada, najstarszy z nich Urghil zauważył w młodej waderze potencjał i parę razy podczas jej treningów pokazał jej parę sztuczek, albo poprawił posturę, aż w końcu został na stałe jej mentorem. Co zyskało naprawdę wielką dezaprobatę reszty rady. Jednak wadera była nieugięta i w wieku półtora roku gdy młode basiory były wzywane do stawienia się na ceremoni mającej ustalić kto mógł zostać wojownikiem i przydzielić im zwierzęcego patrona. Oczywiście Alatei również się tam stawiła. Była to jedna z najstarszych i najbardziej cenionych tradycji. Polegała głównie na sprawdzeniu trzech umiejętności: odwagi, wytrzymałości oraz umiejętności walki. Jeśli pierwsze dwie próby zostały zaliczone następowała trzecia, która była turniejem gdzie młode wilki walczyły ze sobą jednak bez możliwości używania magicznych zdolności. Jednak sam wynik walk nie był istotny, najważniejsze było to co się działo następnie, a mianowicie każdy wilk musiał na dzień odejść z watahy do miejsca ich kultu gdzie miało czekać na niego jego zwierzę patron. Alatei udalo się zaliczyć dwie pierwsze próby oraz pokonać parę wilków podczas turnieju. Ciężko jej było nie kryć dumy gdy wróciła do domu ze swoim patronem, którym był koliber. Na początku została wyśmiana, że jej patronem jest tak bezużyteczne zwierzę, a następnie rada uznała, że nie przyjmuje jej prób i nie może zostać wojownikiem. Mimo próby negocjacji Urghila reszta rady była nieugięta, podobnie jak i Alatei z czego wywiązała się potężna kłótnia przez, która wadera została wyrzucona ze stada bez możliwości powrotu. Jej rodzina była załamana, jednak wadera nie wydawała się tak przerażona jak oni. Polować potrafiła, moce ma, pewnie niedługo znajdzie nową watahę więc jakoś napewno da sobie radę! I poniekąd miała rację gdyż dość szybko trafiła do pewnej watahy, trochę z nimi potrenowała nauczyła się przydatnych rzeczy i ruszyła dalej. Powtarzała taki cykl już wiele razy w końcu cały czas dążyła do zostania wielką wojowniczką cały czas mając u boku swojego kolibra o imieniu Neseruba. Pytanie, czy teraz po raz kolejny powtórzy swój cykl czy zostanie tu na stałe?
Statystyki: 100sp
| Siła: 25 | Zwinność: 25 | Inteligencja: 25 | Wytrzymałość: 25 |
Ekwipunek:
Ciekawostki:
Właściciel: juliagaw1120p3@gmail.com