Z okazji naszej drugiej rocznicy powstania watahy, stworzyłam dla Was quiz, w którym każdy z was będzie mógł się wykazać swoją wiedzą, nie martwcie się niezależnie od wyniku każdy otrzyma jakiś
bonus z tym związany. Proszę Was abyście nie oszukiwali, to jest zabawa, nie zawody! W quizie liczy się tylko pierwsze podejście, wyniki przychodzą na mój adres e-mail, także każda kolejna próba
jest dla waszej rozrywki. Oczywiście swoje wyniki poznacie również po zakończeniu quizu! Na quiz jest przeznaczony limit czasowy, aby nie było czasu na oszukiwanie, ten czas spokojnie wystarczy
na skończenie go!
Dziękuje wam za wspólne dwa lata i liczę, że będą następne! Wszystkiego najlepszego dla nas Wszystkich!
Midnight odnajduje towarzysza!
20.03.2020r.
Witajcie!
Krótka informacja, mianowicie Midnight odnajduje swojego pupila, Akanosa
Wstrętność rzeczywistości i nieporadność socjalności, czyli dziwny jest ten świat cz.3
Złośliwa zaczepka ze strony obcego sprawiła, że Monty zmarszczył tylko brwi ze zniecierpliwieniem. Swoista odraza uderzyła w niego dosłownie na ułamek sekundy, bo zaraz zastąpiła ją twarda
obojętność na jakiekolwiek istnienie. Niestety, emocje miały to do siebie, że przelewały się przez wilka skrajnościami i w taki sposób, by zupełnie się tego nie spodziewał. W końcu to one
kontrolowały jego bardziej niż on je, niemniej od dłuższego czasu w organizmie zadomowiła...
-Tu jesteś...-niski warkot wyrwał mnie z zadumy. Uniosłam łeb, by poszukać tego, kto przerwał poranną ciszę. Blake, dotychczas leżący obok mnie, przewrócił się na brzuch i sam zaczął się
rozglądać. Sama w końcu natrafiłam wzrokiem na duży kształt ledwo widoczny w cieniu więzienia. Przed jaskinią stał wilk. Od razu go poznałam; był nie do pomylenia. Czarny basior stał bez ruchu,
zupełnie jakby próbował się wtopić w ciemności groty. Jedynym znakiem, że się tam...
-Blake, obudź się!-szturchnęłam basiora łapą, merdając jednocześnie ogonem. Nie potrafiłam kryć podekscytowana; nie umiałam ustać w miejscu i choć wiedziałam, że powinnam zachować ciszę, ciągle
hałasowałam. -Rany, Etrio...-ciemnoszary wilczek zamrugał małymi oczkami i ziewnął krótko, nie kryjąc zmęczenia.-Przecież widzisz, że już wstaję-dźwignął się na łapy, otrzepując się z kurzu na
sierści. -Pośpiesz się, pośpiesz się!-zachichotałam, skacząc...
Gdzie ja jestem?-powiedziałem szeptem, rozglądając się po nowym miejscu, gdy sobie wreszcie przypomniałem, dlaczego się tutaj znajdowałem. Przeniosłem się do nowej jaskini, aby mieć łatwiejsze
dojście do wysokiego pasma górskiego, który znajdował się niedaleko. Właściwe ciągle nie mogłem się przyzwyczaić do nowego gniazdka, nawet zbytnio nie wiem, kto mieszka razem ze mną, niezbyt mnie
to obchodziło. Wiedziałem tylko, że mieszkam z Alessą i Marstonem, bo raz ich już...
Od razu podbiegłam do zwłok i zaczęłam się im przyglądać. Były fascynujące. Zmiażdżone organy były czarne, a krew ciemnoszara. Serce pomimo ataku Tyci było nienaruszone. Dalej biło, a duszy
nigdzie nie mogłam wyczuć, jakby jej nie było... Jednak to niemożliwe, żywe organizmy nie mogą żyć bez duszy... A może...? - Tyciu? Macie tu może słoiki? - Zapytałam, kierując swój wzrok na alfę.
- Oczywiście! - Odpowiedziała piskliwym głosem dowódczyni. Chwyciłam w pysk...
Starałem się nie patrzeć na moją przyszłość, która wyświetlała się na księdze, wiedziałem, że nie będzie ona w żadnym stopniu dobra. Kiedyś pewien wilk przepowiedział mnie oraz mojemu ojcu naszą
rychłą śmierć w męczarniach, która oczywiście okazała się bujdą, może i tata raczej już nie żyje, ale ja dalej w jakiś sposób stoję i oddycham. Red razem z Tycią siedziała przy książce, reszta
szczeniaków odpoczywała po wcześniejszym potężnym zbombardowaniu...
Czekałam chwilę w bezruchu, czekając na idealny moment do ataku w szyje ofiary. Nadszedł idealny moment. Otworzyłam pysk i wgryzłam się w tętnice, z której radośnie wytrysnęła na nas krew
zwierzątka. Oblizałam się. Krew miała dziwny słodko-kwaśny smak. Wykopałam dół, do którego wrzuciłam ciało zdechlaka i zakopałam ją. Po co ten stwór ma niepotrzebnie zawracać głowę innym wilkom.
Teraz spokojnie mogliśmy trenować. - To jak? - Zapytałam - Wracamy do treningu?...
W pomieszczeniu znów rozbiegł się wrzask. Chaos pstryknął palcami, a ja znowu pojawiłam się w pomieszczeniu. Midnight wyglądał na bardzo złego. Podeszłam do niego i pomachałam mu łapą przed
pyskiem, ale on nie zwracał na to uwagi. - Miiiidnight....! - Zawołałam. - Nie słyszy cię. - Odpowiedział Chaos. - Czemu? - Dopytywałam - Czemu jest taki zły? Właśnie wtedy zobaczyłam zwłoki
leżące na ziemi. - No masz... Zdechłam? Jestem w Hadesie? Dziwne... Hades jest dla osób...
-A wy co tak za mną łazicie? Śledzicie mnie?! -krzyknął niespodziewanie starzec, zaraz po tym, jak przeszliśmy wspólnie kilka pierwszych metrów, a ja z Ketosem popatrzyliśmy na siebie
zdezorientowani -Żartowałem, chodzicie tak ostrożnie, że mam wrażenie, że ktoś wsadził wam pod ogony wielkie kije. Przecież nagle nie odbije mi palma i was nie zagryzę. Cóż, zaiste te słowa
brzmiały dosyć dziwnie z pyska kogoś, kto rzucił się na nas kilka minut temu, ale postanowiłam...
Kiedy tylko się obudziłem i przeciągnąłem od razu ruszyłem ku wyjściu jaskini. Pogoda była oszołamiająca, było ciepło, słońce grzało, a niebieskie bezchmurne niebo dodawało tylko chęci do życia,
chciałem pójść do mojej ukochanej, strasznie mi jej brakowało, gdy nie mogliśmy spędzać nocy razem, wtuleni do siebie. Jednak przed jej jaskinią, nie napotkałem jej, tylko Alessę, widziałem po
niej, że coś ją męczy, więc postanowiłem dowiedzieć się o co chodzi. -...
nastała nowa pora roku w watasze, w końcu przyszła do nas Wiosna! Dni stają się cieplejsze oraz dłuższe, a nasza sierść powoli traci swoją grubość. Łatwiej nam teraz polować, bo zwierzęta stały
się bardziej aktywne, ptaki do nas wracają, a niektóre stworzenia budzą się ze snu. Ponadto flora rozkwita a w powietrzu czuć zapach kwiatów, gdzieniegdzie widać już motyle!
UWAGA: Od dzisiaj w opowiadaniach w czasie teraźniejszym musi być opisywana wiosna jako pora roku panująca w watasze, w przeciwnym razie
opowiadanie zostanie odesłane do korekty.
(Autor obrazka: Nieznany.)
Nowy chat~!
16.03.2020r.
Witajcie Kochani,
jak już wspominaliśmy od nowa założyliśmy chat, każdy z Was musi założyć nowe konto, w związku z tym, że część z Was chciała zachować wiadomości, możemy Wam zaproponować stworzenie archiwum na
osobnej stronie... Stworzenie zakładki z chatem nie jest możliwe, bo może to spowodować błędy z nowym chatem. Zatem plan jest taki, że pod chatem będzie znajdować się link do zarchiwizowanego
chatu, na którym nie będzie można już pisać. Teraz decyzję pozostawiamy Wam, albo tworzymy takie archiwum, albo go nie tworzymy, poniższa ankieta będzie tego wyznacznikiem.
Nowy chat jest zakładany z powodu problemów z logowaniem się, jeżeli to nie naprawi problemu, będziemy myśleć o przeniesieniu chatu na inną domenę niż shoutbox.
Załoga Watahy~
Event -wyniki!
15.03.2020
Witam Wszystkich! Oto najwyższy czas, by ogłosić wyniki oraz zwycięzców ostatniego eventu! Waszym zadaniem było odnaleźć wszystkie literki ukryte na stronie oraz ułożenie z
nich pytania, na które musieliście zaś znaleźć prawidłową odpowiedź. Oto wilczki, którym udało się rozwiązać zagadkę do końca!
Pierwsze miejsce -> Aarel Drugie miejsce -> Marston Trzecie miejsce -> Alice Czwarte miejsce -> Etria Pozostałe wilki, którym udało się ukończyć event ->Skaza, Midnight, Vesna oraz Visio Electri
Wilki które zajęły pierwsze i drugie miejsce, otrzymują: Półboskość, bon na awans w profesji głównej, 2000ep, 15sp oraz 1000pk
Wilki które zajęły trzecie i czwarte miejsce, otrzymują: Epicką rasę, bon na awans w profesji głównej, 1500ep, 15sp oraz 800pk
Pozostałe wilki, które ukończyły event, otrzymują: bon naawans w profesji pobocznej, 1000ep, 10sp oraz 600pk
Wilki, które wygrały półboskość lub epicką rasę mają tydzień czasu by poinformować nas o swoim wyborze dotyczącym tych ras, inaczej nagroda
przepadnie!
Gratulujemy wszystkim uczestnikom oraz zachęcamy do brania udziału w kolejnych eventach!
Załoga Watahy~
15.03.2020
Nauka i nowi znajomi #2
Powoli podeszłam do małej, skulonej waderki i przyłożyłam nos do jej futerka. -Gdy poznajesz nowego wilka, warto jest zapoznać się z jego zapachem. Szczególnie jeśli jest członkiem twojej sfory
-rzekłam łagodnie, zapamiętując zapach Ciri, a ona z początku nieco skołowana spróbowała zrobić to samo -Teraz wiesz czym się kierować, kiedy będziesz chciała mnie znaleźć -uśmiechnęłam się do
niej pogodnie. -T-tak... -odpowiedziała nieśmiało. -Chyba najwyższy czas byś...
Rozsypane przed nimi runy zaczynały mienić mu się w oczach i przez parę chwil zupełnie straciły dla niego sens. Po chwili jednak wyprostował się i poruszył uszami w charakterystyczny sposób. Od
szczeniaka zdarzały mu się chwilowe amnezje, a ten krótki proceder odświeżał jego umysł. -To nie może być takie trudne... -spojrzał na Alessę, która nie odrywała wzroku od zagadkowych kamieni.
-Alfa, Beta, Gamma, Delta to pierwsze cztery, w końcu takie zajmujemy hierarchiczne...
Tego dnia Skaza obudził się później niż zwykle. Kiedy otwierał leniwie ślepia w jaskini było ciszej niż zawsze i już wtedy wiedział, że budzi się prawdopodobnie ostatni. Całą noc doskwierały mu
jakieś niewyraźne sny i sam nie był pewien czy były dobre, czy złe. Podczas gdy część jego rozumu przeszła już na świat jawy i podpowiadała mu, że musi wstać, druga nieporadnie tkwiła w błogim
świecie fantazji. Majaczyły mu się tylko różowe i blado-fioletowe...
Coraz bliżej było do pojawienia się na niebie pełnej tarczy słońca. Basiory miały dzisiaj dzień wolny i chciały go w jakiś sposób spędzić, zwłaszcza czarny, ze względu na to, że rozpierała go
energia, a rana wreszcie się zagoiła. W nocy doszło do bardzo ciekawego spotkania, które na pewno wniesie coś ciekawego w życie chłopaków. Nie można zaprzeczyć, że wreszcie spędzili z kimś z
watahy dłuższy czas. Już nie mówiąc o tym, że wilczyca była jedną z...
Cholera!-z momentem, gdy Chaos zniknął, wyrzuciłem całą swoją siłą sztylet w drzewo. Co ja ze sobą robię?! Zostawiłem ją i mogę stracić teraz jedyną przyjaciółkę, którą posiadam, jakim ja idiotą
jestem? Załamałem się całkowicie, upadłem na twarde skały, całkowicie zniszczony w środku i nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Zawsze byłem sam, martwiłem się tylko o siebie, teraz musiało się
to zmienić, teraz, natychmiast muszę coś zrobić, muszę ją...
Obudził mnie delikatny pisk gdzieś niedaleko. Otworzyłam oczy i rozejrzałam się dookoła. Midnight'a nie było. - Mid? - Powiedziałam po cichu. - Gdzie jesteś? Wstałam na równe nogi i zaczęłam
chodzić po wioseczce, szukając mojego przyjaciela. Nigdzie go nie było. Szukałam go dłuższą chwilę, aż znalazłam, ale nie jego. Król Chhayo siedział na głazie i bawił się szmacianymi lalkami,
które wyglądały jak ja i Midnight. Ruszał nimi na lewo i prawo, uderzał o siebie. -...
Dzisiaj jest dla mnie wyjątkowy dzień. Dokładnie rok temu, 15 marca, zostałam dodana do grona wilków. Dziś mija rok od tego zdarzenia i z radością mogę stwierdzić, że nie żałuję, że tu
dołączyłam. Poznałam masę wspaniałych osób, które naprawdę mnie zmieniły. Każde słowo, każda rada, którą skierowaliście w moją stronę, była dla mnie czymś ważnym. Biorąc udział w questach czy
eventach, naprawdę dobrze się bawiłam. Nie zapominajmy także o licznych zwariowanych akcjach na chacie! Zdarzały się wprawdzie dni, gdy nikogo na nim nie było, siedzieliśmy wszyscy cicho lub
kłóciliśmy się z błahego powodu. Jednak takie rzeczy się dzieją, a naszym obowiązkiem jest ich nie rozgrzebywać.
Chciałabym wam bardzo podziękować za to, co dla mnie zrobiliście. Zawsze odpowiadaliście na moje pytania, przebaczaliście mi, gdy zrobiłam coś głupiego... a przede wszystkim zaakceptowaliście
mnie taką, jaka jestem. Bardzo się cieszyłam, gdy dopingowaliście mi i Blake'owi, zawsze robiło mi się cieplutko na serduszku, gdy komentowaliście moje opowiadania.
Gdyby nie wy, prawdopodobnie nigdy nie otworzyłabym się na ludzi. Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiliście ^^ Naprawdę wam dziękuję. Wierzę, że razem spędzimy kolejny rok, a może i nawet
więcej lat w naszym gronie!
Nie bójcie się patrzeć w przyszłość- nieco światła zawsze kończy mrok...
Kocham was,
Etria <3
Beiu trafia do adopcji!
13.03.2020r.
Szczeniak o imieniu Beiu trafia do adopcji! Od tej pory każdy członek watahy może ją wziąć pod swoje skrzydła pisząc nam o tym na adres e-mail załogi!
Jeżeli przez miesiąc nikt jej nie adoptuje, zostanie ona przeniesiona do wilków, które odeszły i nie będzie można jej już
przygarnąć.
Niestety mamy dla was smutną wiadomość, a mianowicie: Vixen opuszcza watahę. Swego czasu była bardzo aktywna, długo nam towarzyszyła oraz przeżyliśmy wspólnie
wiele radosnych chwil, o których z pewnością będziemy pamiętać. Powodzenia na nowej drodze!
Powód odejścia: Decyzja właścicielki.
Data odejścia: 13.03.2020r.
Pamiętaj ,że zawsze możesz do nas wrócić nową postacią!
Ta wadera zaczyna mnie powoli irytować, jednak w jej słowach była racja, zostawiłem ją tam. Nie mogłem jej jednak powiedzieć, że szukam głosu, który wcześniej odezwał się do mnie, a teraz sam
siedział i milczał jak grób. Musiałem to zignorować i iść dalej, zająć się obecnymi sprawami, które były niezwykle ważne. Zacząłem iść razem z Red w stronę ćwiczących małych szczeniaczków, a ich
ćwiczenia wyglądały bardziej na zabawę, trzeba było je dobrze...
Uśmiechnęłam się lekko w kierunku, do którego zmierzał Midnight. Pomimo tego, że wiem, że nie robił tego dla tych maluchów, to i tak było mi miło, że postanowił im pomóc. Szlachetnie. Poszłam z
tą małą na bok, aby omówić plan. - Jak ty się nazywasz? - Zapytałam. - Tycia. - Odparła, wyszczerzając białe kły. - Więc Tyciu, najpierw omówmy obronę twojej wioski. Muszą się jakoś bronić. A ty
masz jakieś doświadczenie w bitwie? - Oczywiście! - Wykrzyczała...
Eh-oparłem łapę o ramię fotela, a raczej teraz tronu. Nie pisałem się na to, właściwie nie mam żadnych zdolności przywódczych, ani umiejętności zarządzania czymkolwiek. Nawet swoimi zapasami
podczas zimy nie umiem się odpowiednio zaopiekować, a co teraz mówić o opiece tymi małymi gówniakami. Tak, nienawidzę szczeniaków, są irytujące, głośne, yh. Spojrzałem na Red, a ona tam
siedziała, wypięta, jak przystało na nową królową, jeszcze machała ogonem do ich dziwnej...
Spojrzałam na wyraźnie skołowanego Aarela wytrzeszczonymi oczami. Przed chwilą rzucił się na ziemię, krzycząc, abym uważała, podczas gdy wokół nie było absolutnie nikogo poza nami. Tak właściwie
nie znałam powodu, dla którego wcześniej zemdlał. Może uderzył się w głowę? -Dobrze się czujesz...? -spytałam zdezorientowana jego zachowaniem, po czym powoli do niego podeszłam. Nie odrywałam
wzroku od jego głowy, szukając jakiegoś guza na potwierdzenie mojej teorii. -Ty...
Przechadzałam się lasem, wesoło nucąc sobie jedną z nieskończenie wielu znanych mi piosenek. Wszystkie obowiązki dnia dzisiejszego miałam już za sobą, więc mogłam sobie pozwolić, na krótki,
rekreacyjny spacer dla zdrowia. Z lekkim uśmiechem na pysku na chwilę przymknęłam oczy pogrążona w melodii. Wtedy mój rezolutny humor zakłóciło coś, czego bym się najmniej tego dnia spodziewała.
Był to zapach jakiegoś obcego wilka, stanowczo nienależącego do naszej watahy, a...
Pory roku zmieniają się niezależnie od woli wilków. Deus nawet czasem zastanawiał się, czy Bogowie mają wpływ na nie. Zaczął nad tym poważnie myśleć już kilka dni temu, teraz chciałby zdobyć
jakieś informacje i samodzielnie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Największą zagadką dla niego było to, dlaczego istnieje zima – tak piękna, a jednocześnie nieprzyjazna pora roku, która zawsze
zabiera wiele istnień. Jest to dosyć głupie, ale czuł potrzebę poznania prawdy...
Środek nocy, znowu nie mogłam zasnąć. Ostatnio co noc dręczą mnie koszmary, złe myśli... Muszę w końcu znaleźć sobie jakieś twórcze zajęcie, nie jadłam kilka dni, zwierzyny nie było raczej dużo,
a ja nie mogłam jeść. Usłyszałam niedaleko mnie, że ktoś się zbliża. Nastawiałam uszy, starając się zlokalizować źródło dźwięku, kiedy już namierzyłam, skąd pochodzi hałas, odwróciłam się w tamtą
stronę. Po niedługiej chwili moim oczom ukazał się wilk. Nie...
Ketos podał mi łapę i podciągnął, pomagając mi się dostać na półkę skalną. Dzisiaj w środku nocy obudził mnie, mówiąc że chce mi coś pokazać i musimy się pośpieszyć. Tak więc spontanicznie
podążyłam za nim na wielką górę znajdującą się na obrzeżach naszej watahy. Słońce zaczynało powoli wstawać, tworząc niesamowity krajobraz. Nie znajdowaliśmy się co prawda na samym szczycie, do
góry była jeszcze daleka droga, ale byliśmy w idealnym miejscu, by mieć...
Zima. Jest piękną porą roku, o ile masz gdzie się schronić w nocy, nie masz problemu z jedzeniem i wodą oraz znasz miejsce, w którym jesteś. Chłopaki nie mają szczęścia, bo żadnego z tych
luksusów prawie nie pamiętają. Liczą dni swojej podróży, dzisiaj jest 178. Na pewno się nie pomylili. Obydwoje robią to w tajemnicy przed sobą. Nie powinni tego robić, bo to tylko rozdrapywanie
przeszłości. Nie potrafią inaczej. Po prostu idą przed siebie, licząc na cud. Mieli...
Słyszałam odgłosy walki dochodzące z sali głównej, do której poszedł Chhayo, który wcześniej zamknął mnie w tym pokoju. Nie byłam związana, ale nie mogłam się ruszać. Wszystko strasznie mnie
bolało. Po kilku minutach jęczenia z bólu wstałam na równe łapy i wlokłam się do sali tronowej tak szybko, jak tylko mogłam. - Mi - Midnight... - Powiedziałam ostatkiem sił - Nie walcz z nim, on
pochłania... m - moce... - upadłam na ziemię. Midnight popatrzył na mnie i...
Obudziłam się nad ranem, obok mnie spał Anake. Wyszłam z jaskini po cichu, aby nie budzić malucha. Na zewnątrz ku mojemu zaskoczeniu nikogo nie było. Może wszyscy spali...? Nie, to nie możliwe,
słońce wzeszło już dawno. Pomimo zimy śniegu nie było. Pogoda wyglądała jak na wiosnę. Dziwne... Przespałam resztę zimy? To raczej nie możliwe. Podreptałam do jaskini Wschodzącego Słońca, aby
obudzić Midnight'a, może wybrałby się na polowanie ze mną. Weszłam do jaskini, ale...
Wyrwałem się do przodu gdy tylko zauważyłem w oddali sylwetkę postaci. Było to nieco lekkomyślne z mojej strony, biorąc pod uwagę że znajdowałem się na terenie bogów, ale nie byłem w stanie
okiełznać uczucia narastającego podniecenia. Wciąż nie dowierzałem jak miękkie i zwiewne były chmury, robiące tutaj za imitację schodów. A może one były pierwowzorem? Na tym świecie jest tyle
rzeczy z których nie zdawałem sobie sprawy... Gdy już podbiegłem na tyle blisko by...
Nieźle, jesteśmy obecnie w nowym wymiarze, słyszałem, że potężni czarodzieje potrafią coś takiego zrobić, jednak nie spodziewałem się, że kiedykolwiek takiego spotkam. W głowie miałem wizję
podeszłego, siwego wilka, z czapką czarodziejską, niż „to”. Właściwie nie wiedziałem jak to dobrze określić, był czymś na kształt naszego gatunku, jednak te wszystkie kończyny były dość dziwne i
nietypowe. Próbowałem już teleportować się z tego miejsca, jednak coś...
Samo przejście przez portal nie należało do zbyt przyjaznych. Kiedy otworzyłam oczy, ujrzałam najdziwniejszą rzecz w całym swoim życiu. Trawa, na której leżałam, była szara, kamienie zielone,
drzewa były poobracane do góry nogami, a niebo było podzielone na dwa. Dzień i noc. Księżyc rzucał jasne jak słońce światło, a słońce ciemny księżycowy blask. Nadmiar złego moje futro zrobiło się
biało-niebieskie. Rozejrzałam się dookoła, a obok mnie leżał biały basior....
Wstałem dzisiaj dość późno, wszystkie wilki z mojej jaskini zdążyły udać się w jakimś celu poza jaskinie, tylko dwa basiory zostały i ostrzyły swoje miecze. Szczerze niezbyt mnie interesowało,
zasnąłem wczoraj wcześniej, aby dzisiaj poćwiczyć swoją umiejętność, a dokładnie teleportacje. Nie pozwalała mi ona na pełną swobodę, jaką zaobserwowałem u innych, więc postanowiłem jakoś
ulepszyć swoje magiczne moce. Martwiło mnie tylko, że gdy inni mogli operować...
Clementine była gadatliwa, przyjazna, roześmiana i beztroska. Chyba potrzeba mi takich wilków w towarzystwie, z resztą. Teraz nie miałam za bardzo wyjścia i musiałam się z nią porozumieć, czy mi
się to podobało, czy nie. Wpadłyśmy w tarapaty razem i razem z nich wyjdziemy. Chwyciłam samke za ogon i wskoczyłam w najbliższy cień. Wyszłyśmy z cienia drzewa niedaleko hydry. Byłam z siebie
dumna, chociaż tego nie pokazywałam. - Woah! To ty tak umiesz? - Dopytywała wadera. -...
W tych jaskiniach i krętych korytarzach panowały naprawdę egipskie ciemności i ciężko było dostrzec cokolwiek, mimo mojej kuli światła, która unosiła się tuż za nami. Jaskinia sprawiała wrażenie
dosyć groteskowej. Zewsząd ukazywały się moim oczom coraz to nowsze i dziwniejsze skały. Niektóre sprawiały wrażenie naprawdę ostro zakończonych, inne zaś były podejrzanie gładkie. Najgorsze w
tym wszystkim było to, że każdy zakamarek wyglądał tak samo. Po minie basiora...
Szczerze powiedziawszy? Oniemiałam. Nigdy nie byłam w podobnej sytuacji z żadnym wilkiem, wolałam trzymać je na dystans, a teraz? Ta nieobliczalna samka, bo inaczej jej nazwać nie mogłam, złapać
mój nos w swój pysk delikatnie ściskając. Nie próbowałam się wyrwać ani w żaden inny sposób jej przeszkadzać. Zbyt bardzo skupiłam się na mojej uciekającej pewności siebie, która porzuciła mnie
właśnie w takim momencie. Uścisk zaczął się rozluźniać, a do mojego noska...
Zimny piękny dzień. Spełnienie marzeń każdego grubofutrzastego stworzonka. Nora miała już dość tych ciepłych dni, nigdy nie lubiła temperatury plusowej nawet po tym, kiedy już w watasze spędziła
ponad połowę swojego życia. Ten dzień przypominał jej jeden z tych dni, kiedy była razem ze swoimi dziećmi oraz jej „rodziną". To był bardzo mroźny dzień, matka uczyła swoje szczenięta jak ruszać
się po cichu i tak, aby nikt ich nie zauważył. Dzieci zadowolone nie były...
W tym tygodniu prawidłowe odpowiedzi to:lygrys i chomik.Wilki, które odpowiedziały prawidłowo:
Skaza- 100pk, 50ep
Tarou- 50pk, 25ep
Etria- 50pk, 25ep
Nora- 50pk, 25ep
Midnight- 50pk, 25ep
Gratulujemy wszystkim uczestnikom i zachęcamy do udziału w nowych zagadkach!!! KLIK
Załoga Watahy
Event grupowy!
29.02.2020r.
Witajcie!
Zbieram zapisy do eventu grupowego, tak słusznie część z was pamięta że coś takiego było. Podzielę was tak jak wtedy na grupy dwuosobowe, ilość grup zależy od ilości zgłoszeń wilków, zapisy będę
zbierać przez trzy dni, każdy zainteresowany wilk zgłasza się pod tym postem w komentarzu.
Następnie losowo zostaniecie dobrani w pary, każdy z was otrzyma wymieszane elementy a waszym zadaniem będzie ułożenie wraz z drugim wilkiem swojego kompletu, będziecie musieli się wymieniać
między sobą oraz zespołami. Ale na tym nie koniec zadania, ze swojego kompletu będziecie musieli wyczytać jakie jest
hasło do odblokowania nagród, nagrody będą miały różne wartości w zależności od tego, kto jako pierwszy się do niej dostanie.
Czekam nachętne wilczki!
Alessa~
Comments: 0 (Discussion closed)
There are no comments yet.
01.03.2020
Niebezpieczeństwo to moje drugie imię [Część #1]
Wydawał się to zwykły dzień jak co dzień, poranny trening, potem postanowiłem zjeść coś przed obiadem, bo czekanie aż łowcy coś upolują to nie jest najciekawsze zajęcie, aczkolwiek doceniałem
ich, pomimo ciężkich warunków, potrafili zapewnić dobrobyt watasze i nikt nie chodził głodny. Błąkałem się po Baśniowym Lesie, szukając jakieś przekąski, las wyglądał naprawdę wspaniale, wszędzie
leżał śnieg, który mienił się w słońcu, ponadto drzewa były okryte...
-Czy masz coś przeciwko konfrontacji z bogami? – spytałam na zachętę, chociaż miałam wrażenie, że basior jeszcze nie wie co mam na myśli. - Nie, nie mam, ale co to ma do rzeczy? – dopytywał,
wyraźnie zaciekawiony moim pytaniem. - Więc tak, chodzi o to, że Juna z Jowiszem znają naprawdę dużo wilków, w tym magów, myślę, że powiedzą nam, gdzie szukać kogoś potężnego, aby mógł
odczarować te wszystkie stworzenia – wyjawiłam mu wstępnie swój plan. - Hmm, masz...
- A co z tym zwyrodnialcem? – spytała wadera, rozglądając się po całym pomieszczeniu. - No właśnie, trzeba coś z nim zrobić – dodała Luna, która zaczęła robić to samo co Alice. - Hybris… On
nie żyje – wyjawiłem, miałem nadzieję, że to uspokoi wilczyce, chociaż czułem trochę wyrzuty sumienia, co, jeśli zabijając go, zniżyłem się do tego samego co on… - Pokonałeś go? – spytała
uradowana szarooka. - Zatem upadły bóg chaosu nie żyje, może to i lepiej,...
- Stać! Przebyliście długą drogę, by znaleźć złote runo, lecz go nie dostaniecie, czeka was tutaj tylko i wyłącznie śmierć! - donośny krzyk rozległ się po całej komnacie, w dodatku nie
byliśmy w stanie wywnioskować, z której strony zjawi się nasz przeciwnik. Moje uszy nasłuchiwały kroków, jednak nie były w stanie zlokalizować skąd przybędzie nasz rywal. Nie dość, że podróż
po tej górze była męczarnią, potem ucieczka przed mantykorami, godziny chodzenia po tym...
Widmo przeszłości - Zmierzenie się z przeszłością.
Po starciu z Westem wilczyca czuła, że musi udać się do Walhalli, w końcu sama królowa walkirii chciała by ta się tam zjawiła. Strasznie się tym stresowała, bała, co, jeśli będą mieć do niej
pretensje, że ich nie obroniła? Bo przecież mogły mieć, chodź z drugiej strony zdawała sobie sprawę, że jej siostry wiedziały, że ta nie wiedziała kim naprawdę była. Tym bliżej była tego
mistycznego miejsca, tym jej serce mocniej biło, było to spotkanie z przeszłością...
pora podsumować miesiąc jakim był luty. Zaczniemy jak zawsze od opowiadań. W poprzednim miesiącu na watasze pojawiło się 47 opowiadań, całkiem dobry wynik,
przekroczyliśmy znacznie średnią, a jak wiadomo, średnia to jedno opowiadanie na wilka, wykres oraz rozpiskę kto, ile opowiadań napisał, znajdziecie poniżej.
1)Na watasze pojawiło się 47 opowiadań kto, ile napisał dowiecie się
poniżej.
► Red Dust napisała 11 opowiadań, otrzymuje za to 1100ep oraz
550pk.
►Midnight napisał za 10 opowiadań, otrzymuje za to 1100ep oraz
550pk.
►Marston napisał 4 opowiadania, otrzymuje za to 180ep oraz 200pk.
►Alice oraz Arelion napisali po 3 opowiadania, otrzymują za to 120ep oraz 60pk.
►Alessa, Etria, Jake, Skaza DeNoir oraz Ketos napisali po 2 opowiadania, otrzymują za to 60ep oraz 30pk.
►Aarel, Nora, Monty, Ulfer, Sarene, Vesna oraz Clementine napisali po 1 opowiadaniu, otrzymują za to 20ep oraz 10pk.
2) Premie za opowiadania 1000+, 2000+...etc.
Opowiadania powyżej 1000 słów: Premia w wysokość: 50ep oraz 25pk.
Monty, Ulfer, Nora, Sarene oraz Clementine → 20ep oraz 10pk.
5)Osiągnięcia:
Etria i Midnight wykonują wszystkie misje miesiąca!
Midnight zostaje wilkiem miesiąca!
Red Dust napisała najwięcej opowiadań!
Marston awansuje z Początkującego → na
Wtajemniczonego, w profesji zwiadowcy!
Midnight napisała najwięcej opowiadań powyżej 1000 słów!
Alessa i Vesna napisały najdłuższe opowiadanie!
6) W skrócie oraz ogłoszenia parafialne.
W skrócie, luty był aktywnym miesiącem, sporo się działo, mieliśmy event, pojawiło się 47 opowiadań, dołączyło do nas parę nowych wilczków oraz sporo
opowiadań 1000+, 2000+, a nawet opowiadania powyżej 4000+ słów u nas zagościły, z czego jesteśmy dumni!
Z ogłoszeń parafialnych,
- Event grupowy niebawem pojawi się na stronie.
- Zmiany dotyczące premii za levele.
- Możliwe zmiany w niektórych zakładkach.
- Zmieni się system pupili, będzie bardziej praktyczny i łatwiejszy.
- Możliwe, że pojawi się quest, nad którym już pracujemy.
Gratulujemy wszystkim, którzy dotarli do końca tej notki! Liczymy na taką samą aktywność w marcu albo i większą! Tak jak zawsze, od teraz piszecie
opowiadania na kolejny miesiąc!
Załoga Watahy~
Wyniki, oraz zmiany misji miesiąca!
01.03.2020r.
Witajcie,
jak co miesiąc, zmiany oraz nagrody za misje miesiąca! Przejdźmy do rzeczy, zacznijmy od misji indywidualnych.
W poprzednim miesiącu wilkami, które były wytypowane do misji byli:Nora i Midnight, oboje wykonali swoje misje, musieli napisać
opowiadania związane z zimą.
Za wykonanie misji otrzymali: 10x platyna, 250ep oraz 5sp.
Teraz misje ogólnodostępne.
Pierwsza misja polegała na rozwiązaniu chociaż jednej zagadki w przynajmniej dwóch turach, dokonali tego:Etria, Marston, Midnight oraz Akari.
Za wykonanie tej misji otrzymali: 5x lina, 5x żelazo, 5x miedź.
Druga misja polegała na napisaniu opowiadania z motywem ucieczki przed lawiną, dokonali tego:Midnight, Etria oraz
Red Dust.
Za wykonanie misji otrzymali: 10x stal, 5x platyna, 5x miedź, 10x srebro.
Gratulujemy wszystkim, którzy podjęli się misji! Oraz zachęcamy do udziału w nowych!
There are no comments yet.