· 

Krótka historia z dodatkiem wrzasków #4

– Hej, spokojnie.

Uśmiechnęła się z lekka. W ostatnim czasie polubiła Shirę, ale musiała się jeszcze nauczyć, że ta bywa płochliwa. W sumie było to w niej dość słodkie i zabawne.. Po chwili, Harmony skarciła się w myślach, że jest w stanie w ogóle jakkolwiek "inaczej" myśląc o waderze, którą dopiero co poznała. Chociaż.. To myślenie nie było takie najgorsze. Widząc ciągłe lekkie speszenie Shirki zastanawiała się, czy proponować to, na co chwilę temu wpadła - ale ostatecznie postanowiła, że co jej szkodzi? Najwyżej wadera jej odmówi i rozejdą się do swoich zajęć.

– Może.. chciałabyś się gdzieś przejść?

Zapytała, a następnie nastała troszeczkę krępująca cisza, jednak Harmony nie naciskała na Shirkę i dała jej spokojny czas na odpowiedź. Gdy ta się zgodziła, Harmony wręcz podskoczyła z radości, a Shira od razu zadrżała - więc ta się z lekka speszyła i przeprosiła - w końcu nie chciała jej wystraszyć, ani nic z tych rzeczy.

 

***

 

Po parunastu minutach dwie wadery kroczyły ścieżką na obrzeżach Beztroskiej Polany, na początku w ciszy, ale już zdecydowanie mniej krępującej, niż wcześniej. Jeśli można to tak nazwać, była to luźna cisza. Po chwili skierowały swoje kroki w stronę Magicznej Drogi, troszeczkę nieświadomie idąc do miejsca, gdzie się poznały i zobaczyły po raz pierwszy. Cóż, los bywa całkiem zabawny, bo po chwili, nie do końca świadomie, znalazły się właśnie nad jeziorem dusz. Niezauważalnie dla Shiry, ale Harmony uśmiechnęła się pod nosem.

– Może usiądziemy na ch-chwilkę?

Zaproponowała nieśmiało Shira, na co Harmony z chęcią przytaknęła. Czuła coś w rodzaju... dumy? W końcu dla Shirki zapewne nie łatwym działaniem było odezwanie się. Wadera po raz kolejny złapała się na tym, że nieśmiałość Shiry była dla niej czymś uroczym i „fajnym”. Czy można było to nazwać zauroczeniem? Miłością? Ciężko powiedzieć, Harmony nie znała takich uczuć, bo nie miała z nimi wcześniej żadnego doświadczenia z takimi emocjami. W tej chwili to i jej zabrakło odwagi, by zapytać Shirę, czy ona czuje się podobnie… Jaki to los jest przewrotny.

 

C.D.N.

 

 

<Shiruś >