Czarnofutra leżała na plecach wygrzewając się na słońcu, od czasu do czasu zerkając na swoją córkę. Była trochę zmęczona po swoim porannym treningu, ale też zadowolona, że w końcu wzięła się za siebie. Rozciągnęła swoje obolałe łapy i zamknęła oczy. Zaczęła się zastanawiać ile czasu powinna poświęcić na treningi, aby coś osiągnąć ale też żeby przy tym nie przesadzić i nie zrobić sobie krzywdy. Leilani tymczasem leżała przy brzegu niewielkiego stawu. Nasari zakazała jej kąpieli, ale waderka znalazła sobie inne zajęcie. Zrywała kwiatki i układała je na tafli wody. Ot, żeby było ładnie.
- Nasari!- wadera zerwała się słysząc swoje imię.
- Co się stało?- spytała patrząc w stronę Leilani.
Ta pochylała się nad stawem i patrzyła ze skupieniem na powierzchnię wody. Nasari podbiegła do niej zestresowana myśląc, że stało się coś złego. Jednak okazało się, że wręcz przeciwnie. Gdy czarnofutra spojrzała na ten sam punkt co jej córka, zauważyła dziwny ruch w wodzie. Po chwili krople wody zaczęły zbierać się nad jej powierzchnią i utworzyły kulkę o średnicy mniej więcej 4 centymetrów. Nasari od razu zrozumiała co się święci.
- Leila- powiedziała z zachwytem- t-twoje moce... ujawniają się!
Na pyszczku szczeniaka wymalowała się ogromna radość. Nie odwróciła jednak wzroku od kulki. Wyciągneła język i zmrużyła oczy, próbując jeszcze popracować nad kształtem obiektu i w końcu utworzyła kształt kwiatka. Zwykłego kwiatka o sześciu płatkach. Nasari była wniebowzięta. Nagle wodny kwiatek zniknął w otchłani stawu, a Leilani rozpierała duma.
- Mój Aniołek ma moce!- krzyknęła na cały głos Nasari.
Z ekscytacji zaczęła latać wokół swojej córki, po czym wzięła ją w łapy i, dalej będąc w locie, przytuliła ją. Leila odwzajemniła uścisk, ale nagle spytała nieco skołowana:
- Chwila... a do czego mi się w życiu przyda taka umiejętność?
- Znając ciebie i twoją kreatywność na pewno znajdziesz pożytek z tej mocy- odparła.
Sama na ten moment nie mogła znaleźć zastosowania dla umiejętności manipulowania wodą, ale wiedziała że nawet jak ona, to Leilani na pewno wpadnie na jakiś pomysł w przyszłości.
KONIEC