· 

Uno, dos, tres... #1

Śnieg nie przestawał padać.Godzina po godzinie zbierało się go coraz więcej a temperatura spadała.O tej porze i w tym miejscu nie można było usłyszeć już żadnego odgłosu,a tym bardziej śpiewu ptaków.Właśnie ta pora była najlepsza na wieczorny spacer w niebezpieczne miejsce.Nora chciała zwiedzić wszystkie tereny watahy od stóp do głów i dokładnie je przeszukać.Mimo że w watasze jest już bardzo długo to nie miała okazji zbadać wszystkich zakamarków dokładnie.Jeśli była w jakimś miejscu to nie gościła tam długo lub chowała się na jakiś czas w jaskini, lub norze.

 

Tak, dziś był ten dzień. Dzień rozpoczęcia badań nad całą watahą, zbierania informacji  gdzie, kto i co trzyma oraz czy czegoś nie ukrywa. Zawsze lubiła badać i uczyć się nowych rzeczy. Taka wiedza była przydatna, zwłaszcza kiedy nie mogła używać swoich mocy i jedyne czym mogła się bronić to zębami, pazurami oraz swoim umysłem.Wilczyca przemieszczała się już jakiś czas, skacząc po drzewach z jednego na drugie. Nie chciała chodzić po ziemi, gdyż wszystko było przysypane śniegiem.Kto wie jakie zagrożenie mogłoby ją spotkać, gdyby coś było pod grubą warstwą puchu.Nora skakała coraz wolniej i zmierzała w swoje pierwsze miejsce obserwacji. Wyczuwała jakby znajomy zapach. Nie był to aromat kogoś, kogo znała dobrze, bo od razu by go rozpoznała.Mimo wszystko zapach był znajomy. Pomyślała, że może gdzieś niedaleko szwenda się jakiś nowy wilk, którego w watasze kojarzy tylko z widzenia.I nie myliła się. Niedaleko niej spacerowała wilczyca imieniem Alatei.

 

Noreczka postanowiła przywitać się ze "świeżą krwią" i zaciągnąć ją do wspólnego zwiedzania przepięknych terenów i rozwiązywania zagadek. Zmieniła kierunek i udała się w stronę swojego obiektu zainteresowania.Po jakiś kilku minutach siedziała na najwyższej gałęzi drzewa, pod którym Alatei położyła się, aby odpocząć i podziwiać naturę.Nora patrzyła przed chwilę w dół i radośnie zeskakiwała z gałęzi na gałąź, aby spaść tuż przed kremową wilczycą.

 

-Witam słoneczko!My się jeszcze nie znamy, prawda?-powiedziała do wadery z szerokim uśmiechem na pysku odsłaniającym tym samym jej wszystkie ostre ząbki oraz długie kły.

 

C.D.N.

 

>Alatei? ^^<