· 

Tajemnicza choroba #1

Ostatnio moja siostra wcześniej wstawała niż ja, co bardzo mi zaimponowało, bo lubiła pospać. Rano poczułam się dziwnie, czułam, że chce wymiotować i nie miałam sił, aby wstać. Tego samego dnia Kathia siedziała koło mnie i czekała, aż wstanę.

- Wybacz, źle się czuję i nie potrenujemy dziś razem- uniosłam jedynie wzrok na waderę.

- Nic nie szkodzi, ale chyba jesteś chora- schyliła łeb i szturchnęła mnie nosem.

- Nie skąd, że- odpowiedziałam krótko, ale ona spojrzała na mnie tym swoim wzrokiem, który wywierał na mnie presje przez co, nie umiałam jej skłamać- tak, na to wygląda. Zawołaj Red, może mi pomoże- siostra kiwnęła głową i szybko pobiegła po medyczkę.

 

Wróciła po 5 minutach. Ja przez ten czas próbowałam się ułożyć, ale ciągle coś mi nie pasowała pozycja. Dodatkowo byłam rozdrażniona bez powodu.

 

- Adi, podobno źle się czujesz- Red Dust podeszła do mnie.

- Nie wcale, jestem zdrowa jak zawsze- nigdy nie zdarzyło mi się tak mówić do Red.

- Dobra, to jest dziwne, nigdy tak nie mówisz siostro- Kathia zaczęła się coraz bardziej martwić. Red położyła łapę na moim czole, po czym stwierdziła:

- Jest rozpalona, ewidentnie jest chora, tylko nie wiem na co.

- A dowiesz się tego Red?- spytała Kathia.

- Możliwe, Kathia pomożesz mi w szukaniu?- spojrzała na moją siostrę.

- Jasne, a co z Adi?- pokazała na mnie łapą.

- Max może z nią zostać- oznajmiła ciemnofutra wadera.

- Dobra- Kathia podeszła do basiora i szturchnęła go łapą.

Basior jedynie przewrócił się na drugi bok, a Kathia na niego wskoczyła i zaczęła skakać po Maxie. Od razu zrzucił waderę i wstał.

 

- Kathia!- warknął basior.

- Max przydasz nam się- powiedziała Red.

- A co się stało?- Max zaczął się zastanawiać, kiedy ujrzał mnie leżącą, a obok mnie medyczkę.

- Jak widzisz, nasza dobroduszna Adi jest chora, a jej objawy nie pasują mi do żadnej ze znanych mi chorób i z Kathią idę do archiwum, a ty musisz zostać z Adi- oznajmiła wadera.

- Skoro tak, to obyście znalazły odpowiedź- basior powiedział po czym, położył się obok mnie.

- To my idziemy już do archiwum- oznajmiła siostra po czym, zniknęła mi z pola widzenia, kiedy wybiegła z Red z jaskini.

 

- To może pogadamy?- Max zwrócił się do mnie.

- Eee… nie- ucięłam krótko po czym, odwróciłam się od niego, ale on nie dawał za wygraną.

W tym samym czasie Red i Kathia zbliżały się powoli do archiwum.

 

C.D.N.

 

>Kathia? Pomożesz mi wyzdrowieć?<