· 

Zaskakujące spotkanie

Pewnej nocy wybrałam się na spacer po lesie. Chodziłam tak 2 godziny, aż nie zauważyłam jeziora i postanowiłam posiedzieć sobie na brzegu. Powoli już zasypiałam, ale obudził mnie dźwięk skomlenia jakiejś wadery. Poznałam po dźwięku, że ta wadera jest w tym samym wieku co ja. Podeszłam, bo chciałam jej pomóc i spytać jak to się stało. Jak się zbliżałam, to zaczęła warczeć, położyła po sobie uszy i wysunęła pazury. Chciałam ją uspokoić, ale zaczęła iść do przodu w moją stronę. Gdy się odsuwałam do tyłu, sidła zaczęły się coraz bardziej zaciskać.

 

- Spokojnie, nie zrobię ci krzywdy- powiedziałam do niej, próbując ją uspokoić, by sobie czegoś bardziej nie zrobiła.

- Ta jasne. Słyszałam wiele takich tekstów- po tych słowach powoli przestawała warczeć.

- Chce ci pomóc- powoli zaczęłam się zbliżać. Powoli przestawała warczeć.

- A kim ty w ogóle jesteś- spytała, nie tracąc skupienia.

-Jestem Adi, należę do watahy wilków burzy i akurat trafiłaś na nasz teren- odpowiedziałam i zaczęłam powoli merdać ogonem.

- A ja Kathia- powiedziała, podczas gdy chowała pazury.

- A skąd jesteś, bo pachniesz ludźmi- byłam ciekawa.

- Ja nie mam watahy ani rodziny- zaczęła płakać.

-Ja również nie miałam watahy, a rodziny nie miałam, dlatego że zginęli w pożarze- usiadłam obok niej.

-Moi też. A jaki kolor futra miała twoja matka- ożywiła się nagle.

-Biały, a co?- byłam zdziwiona, że o to pyta.

- Moja też miała białe futro. A miała jakieś znaki szczególne np. ranę lub pamiętasz, jak miała na imię?- wstała.

- Z tego, co pamiętam, miała na pysku ranę, a na przednich łapach jakieś bransoletki i końcówkę ogona czerwoną, a miała na imię chyba Nightmoon- już powoli wiedziałam, o co jej chodzi.

- Ma te same znaki szczególne co moja matka, a więc możemy być siostrami!- zaczęła skakać i przestała, bo całkiem zapomniałyśmy o pułapce.

- O sorki rozgadałyśmy się – potem podeszłam do jej tylnej łapy i przecięłam szur.

- O wiele lepiej- i skoczyła na mnie.

 

Opowiedziałyśmy sobie własne przygody i każda była w szoku. Przegadałyśmy całą noc. Kiedy wschodziło słońce, postanowiłyśmy iść pokazać nowego członka. Każdy nas chciał o coś innego spytać, a my obie odpowiedziałyśmy na parę pytań i poszłyśmy spać.

 

KONIEC